Gościem red. Ryszarda Gromadzkiego był prof. Antoni Dudek, politolog i historyk, który mówił o wyborach prezydenckich i kampanii wyborczej. – Jeżeli różnica głosów w pierwszej turze będzie przekraczała 10 proc., to rzeczywiście Trzaskowskiemu będzie trudno pokonać Dudę, ale nawet w takim przypadku nie jest to niemożliwe, tylko wtedy Andrzej Duda będzie wyraźniejszym faworytem. (….) To mechanizm psychologiczny. – mówił politolog.
Prof. Antoni Dudek zauważył, że w przypadku niewielkiej różnicy pomiędzy dwoma kandydatami, ubiegającymi się o urząd prezydenta, zadecydują głosy wyborców niezdecydowanych. Gość Ryszarda Gromadzkiego scharakteryzował tę grupę.
Oni nie mają wyrazistych poglądów w związku z tym decyzję podejmują w ostatniej chwili pod wpływem impulsu. (…) Tak już jest ze mamy pewien odsetek wyborców, on moim zdaniem sięga 10 procent, którzy po prostu biorą udział w wyborach od przypadku do przypadku i głosują w sposób zupełni irracjonalny, bo np. komuś podoba się czyjaś fryzura. –zaznaczył profesor Dudek.
Profesor wskazywał, że ten typ wyborcy jest mało przewidywalny.
Często to takie miotanie się od ściany do ściany. Ktoś w jednych wyborach głosował na kandydata wyraźnie lewicowego a drugich wyraziście prawicowego. Tych wyborców nie jest dużo, ale w sytuacji takiego podziału oni mogą być rozstrzygający. – stwierdził gość TV Republika.
To jest taki element, który bardzo irytuje tzw. świadomych obywateli o ugruntowanych poglądach, którzy nie potrafią zrozumieć, jak ludzie mogą do tego tak lekceważąco podchodzić. – dodał.
Agregaty emocji
Według Antoniego Dudka rozstrzygnięcie pierwszej tury jest już niemal pewne. Nie znamy tylko dokładnej różnicy między kandydatami.
Agregaty emocji będą dopiero po pierwszej turze. (…) Raczej nie ma szans, żeby w drugiej Turze nie zalazł się Trzaskowski z prezydentem Dudą. W tym sennie wynik pierwszej tury jest już jasny. Oczywiście istotne jest, ile (głosów-red) oni sami dostaną i ile dostaną inni kandydaci. (…) – mówił.
Jeżeli różnica głosów w pierwszej turze będzie przekraczała 10 proc., to rzeczywiście Trzaskowskiemu będzie trudno pokonać Dudę, ale nawet w takim przypadku nie jest to niemożliwe, tylko wtedy Andrzej Duda będzie wyraźniejszym faworytem. (….) To mechanizm psychologiczny. – podkreślił politolog.
Prof. Dudek przewiduje także, że nie dojdzie zaostrzenia dyskusji pomiędzy dwoma głównymi kandydatami.
Z punktu widzenia kandydatów oni będą się wypowiadali łagodnie. I prezydent Duda i Rafał Trzaskowski sami będą unikali ostrych sformułowań, natomiast ich otoczenie ich sztaby i zaplecze będą używali bardzo ostrego języka, a oni sami nie będą go używali, żeby nie zrazi do siebie wyborcy niezdecydowanego. – prognozował Antoni Dudek.