Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu przedłużyła do końca lutego 2015 r. śledztwo ws. korupcji, do której miało dojść w latach 1998-2002 podczas przetargu i dostawy taboru kolejowego dla Metra Warszawskiego. Do tej pory w sprawie postawiono zarzuty pięciu osobom.
Śledztwo w tej sprawie toczy się od lipca 2008 r. Dotyczy przyjęcia łapówek przez osoby pełniące funkcje publiczne w związku z przetargiem i dostawą taboru kolejowego dla Metra Warszawskiego przez firmę Alstom. W październiku 2009 r. nawiązano ścisłą współpracę ze szwajcarskimi organami ścigania. Efektem tego było podpisanie umowy o utworzeniu wspólnego, polsko-szwajcarskiego zespołu śledczego, którego głównym zadaniem jest wyjaśnienie wszystkich wątków związanych z przetargiem na dostawę wagonów.
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Anna Zimoląg, śledztwo zostało przedłużone do końca lutego 2015 r., jednak - jak zaznaczyła - nie oznacza to, że wówczas się zakończy.
- To postępowanie jest wielowątkowe. Od czterech lat gromadzony jest materiał w ramach pomocy prawnej z kilku krajów europejskich - powiedziała prokurator.
Zgromadzony do tej pory materiał dowodowy zawiera tysiące stron dokumentacji bankowej, finansowej i handlowej w obcych językach. - Wymaga on wielomiesięcznego tłumaczenia oraz oględzin z zastosowaniem specjalistycznego oprogramowania w ramach analizy kryminalnej - dodała prokurator.
Zimoląg podała, że główne wątki śledztwa dotyczą wręczenia łapówek w latach 1998-2002 urzędnikom warszawskiego Ratusza w związku z trzema zamówieniami dla miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych.
Chodzi o zamówienie z 1998 r. na dostawę przez firmę Alstom Konstal SA z Chorzowa 108 wagonów I linii metra dla spółki Metro Warszawskie, zamówienie z 2000 r. dla spółki Tramwaje Warszawskie na 62 tramwajów oraz zamówienie na dostawę 60 tramwajów dla tej samej spółki z roku 2001.
Do tej pory łącznie w tej sprawie zarzuty usłyszało pięć osób.
W styczniu 2010 r. zarzut przyjęcia łapówki w związku z przetargiem na dostawę wagonów usłyszał Bogdan Z., b. dyrektor Metra Warszawskiego. Pracował on w spółce od początku budowy pierwszej linii metra. Dyrektorem spółki był od 1991 r. Został zwolniony w 2003 r., kiedy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński.
Pod koniec marca 2010 r. w tej sprawie zatrzymano b. stołecznego urzędnika Tadeusza N., który miał pośredniczyć w przekazaniu łapówki b. dyrektorowi metra. Mężczyzna został zatrzymany przez hiszpańską policję w Barcelonie na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania, a następnie przewieziony do Polski. Usłyszał zarzut pośredniczenia we wręczeniu łapówki.
Z kolei w kwietniu 2011 r. zarzut przyjęcia łapówki w wysokości 400 tys. funtów brytyjskich od przedstawiciela firmy Alstom usłyszał b. wiceprezydent Warszawy Jacek Z.
Podejrzanymi w śledztwie są również Teresa K., Dariusz D., ówcześnie pracujący w firmie Alstom Konstal SA.
- Usłyszeli oni zarzuty związane z niedopełnieniem obowiązków należytego dbania o interes ekonomiczny zarządzanego przez siebie przedsiębiorstwa, przez co wyrządzili temu przedsiębiorstwu szkody majątkowe w wielkich rozmiarach - powiedziała prokurator.
Ostatnio główny brytyjski prokurator ds. oszustw, poinformował, że brytyjska firma zależna francuskiego producenta pociągów i turbin Alstom miała zapłacić w ciągu sześciu lat ok. 8,5 mln dolarów łapówek, by zdobyć kontrakty w Indiach, Polsce i Tunezji.
Według brytyjskiego prokuratora spółka Alstom Network UK, którą w lipcu oskarżono o sześć przypadków korupcji i spiskowanie, miała zapłacić łapówki za zdobycie kontraktu na infrastrukturę z delhijskim metrem i tramwajami oraz kontraktów z Warszawą i Tunisem w latach 2000-2006.