Zamiast chrztu będą huczne pierwsze urodziny, a zamiast pierwszej komunii – ceremonia rozkwitu. Oto propozycje Strajku Kobiet dla tych, którym z Kościołem nie po drodze.
Na razie panie rewolucjonistki zatrzymały się na dwóch sakramentach. Może zamiast bierzmowania będzie na przykład dzień wagarowicza? Bo małżeństwo akurat ma już swoją świecką wersję: konkubinat. Jest jeszcze pośrednio ślub cywilny, ale i Urząd Stanu Cywilnego pewnie pogonią.
Należy domyślać się, że i dla niedzieli trzeba znaleźć formę zastępczą. Oczywiście z inną nazwą, bo jak to „nie dzieli” jak dzieli. Tak czy siak trzeba będzie raz w tygodniu wyjść z domu, oczywiście odświętnie ubranym, odpalić auto i pojechać na jakieś obchody. I wrócić na rosół. Byle nie z kury.
Jednego tylko nie będzie na pewno: sakramentu spowiedzi. Nie wygląda, jakby pomysłodawczynie chciały bić się za coś w piersi.