Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę – czytamy w oświadczeniu Fundacji SMS Z NIEBA na Facebooku.
„Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę. Jeśli ktokolwiek moje działanie odebrał w ten sposób, chciałbym w tym miejscu go bardzo serdecznie przeprosić” – wskazuje ksiądz w oświadczeniu.
Fundacja przez ostatnie pięć lat rozdała za darmo prawie ćwierć miliona książek, w tym też książki, które uratowaliśmy przed zniszczeniem w sytuacji likwidacji magazynów przez wydawnictwa. Niefortunna była także publikacja fotografii ukazujących zniszczenie książek i innych przedmiotów dobrowolnie przyniesionych przez uczestników rekolekcji, zwłaszcza że nie zawierała żadnych wyjaśnień” – dodał duchowny.
W poniedziałek na facebookowym profilu Fundacji SMS Z NIEBA opublikowano zdjęcia, na których widać jak księża (którym pomagają młodzi ministranci) wrzucają książki (oraz figurki kojarzone z innymi religiami) do dużego kosza. Następnie – co pokazują kolejne ujęcia – na stosie płoną książki. Na stosie widać, jak płoną m.in. książki o Harrym Potterze.