Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita" ks. Jacek Międlar wrócił do domu zakonnego w Tarnowie, gdzie sprawuje wyłącznie sakramenty, nie będzie uczył religii, ma nadal zakaz wszelkich wystąpień publicznych.
Ks. Międlar odrzucił dwie poprzednie od swojego zakonu - wyjazdu na studia do USA oraz zamieszkania w domu prowincjonalnym w Krakowie. Ostatecznie został skierowany do parafii w Tarnowie, któremu się podporządkował.
"Przeniesienie księdza do Tarnowa nie zamyka sprawy jego kazania z Białegostoku. Postępowanie Prokuratury Okręgowej w tej sprawie przedłużono do 15 września. Prowadzone jest w sprawie nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i publicznego znieważania ludności z powodu przynależności wyznaniowej. Prokuratorzy analizują treść kazania oraz nagrania z marszu ONR. Przesłuchują też świadków. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów" - informuje rp.pl.