Pracownik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego został zwolniony za wygłoszenie wykładu „Homoseksualizm a zdrowie”. Wywołało to furię środowisk LGBT, które doprowadziły do usunięcia wykładowcy z szeregów uczelni. – Dzisiejsze uniwersytety są cmentarzyskiem wolnej myśli. Panuje dyktatura poszczególnych środowisk. Jeśli ktoś odważy się na wolną wymianę poglądów, jego kariera będzie zniszczona. To zaprzeczenie wolności uniwersyteckiej i badań naukowych – powiedział publicysta Marek Król w rozmowie z portalem telewizjarepublika.pl.
– Niemal wszystkie uczelnie są dotknięte przez dyktaturę ideologii LGBT. Osoby które ośmielą się mieć odmienne zdanie niż środowiska LGBT są represjonowane. – zaznaczył Marek Król.
Publicysta zauważył, że nie po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której aktywiści LGBT doprowadzają do usunięcia naukowca za głoszone poglądy:
– Spotkał się już z tym profesor Nalaskowski Z UMK. Teraz zetknęła się z tym kolejna osoba, która powołując się na suche fakty, wskazując jakim patologiami są dotknięte środowiska LGBT.
– To była analiza oparta na obiektywnych danych (...) a nic tak nie boli jak prawda. Kreowany jest taki pogląd, że afirmacja środowisk LGBT to symbol postępu LGBT. Przypomina mi to dyktaturę komunistyczną, która nie dopuszczała innych poglądów. – dodał.
Wskazywał także, że przed Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego stoi trudne zadanie, by przeciwdziałać takim sytuacjom:
– Jarosław Gowin deklarował, że będzie bronił wolności badań i wypowiedzi na wyższych uczelniach (…), ale podkreślił, że będzie bronił wolności zarówno wolności dla tych, którzy głoszą ideologię LGBT, ale też dla tych którzy jej nie akceptują. To trudne zadanie, bo to kolizja dwóch wartości- autonomii uczelni i pozycji ministra szkolnictwa wyższego – zaznaczył.
Powiedział także, że współczesnym uniwersytetom daleko do poszanowania podstawowych zasad wolności słowa:
– Dzisiejsze uniwersytety są cmentarzyskiem wolnej myśli. Panuje dyktatura poszczególnych środowisk. Jeśli ktoś odważy się na wolną wymianę poglądów, jego kariera będzie zniszczona. To zaprzeczenie wolności uniwersyteckiej i i badań naukowych – ocenił.