Wigilia dla bezdomnych i potrzebujących, którą od lat organizuje na Rynku Głównym krakowski restaurator Jan Kościuszko, w tym roku – z powodu pandemii – została przeprowadzona w formie konwoju samochodowego. W niedzielę odwiedził on miejsca wspierające osoby w potrzebie.
Przedsięwzięcie zostało zorganizowane we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej oraz Fundacją im. Brata Alberta. Instytucje te wskazały ponad 20 miejsc, które w niedzielę odwiedził samochodowy konwój wiozący kilkadziesiąt tysięcy porcji dań wigilijnych i paczek z artykułami spożywczymi.
Wigilijne samochody, które rano wyruszyły z Rynku Głównego odwiedzały m.in. schroniska i noclegownie dla bezdomnych, domy pomocy społecznej, warsztaty terapii zajęciowej, hospicjum i mieszkania chronione na terenie miasta, a także inicjatywę Zupa na Plantach.
- Chodzi o znak pamięci, że miasto Kraków, ludzie dobrej woli pamiętają o ludziach bezdomnych, i tych w sensie właściwym, którzy nie nie mają swoich domów (...), ale także tych bezdomnych w sensie szerokim, którzy są samotni, którzy przeżywają jakieś dramatyczne wydarzenia - powiedział przed wyruszeniem konwoju prezes Fundacji im. Brata Alberta ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
- To będzie też sygnał dla wszystkich, żebyśmy w tym czasie pandemii pamiętali, że są inni, którzy są pozamykani w swoich domach, przeżywają traumę, może nawet depresję, a taki znak ma ich podtrzymać na duchu - wskazał duchowny.
Podopieczni instytucji znajdujących się na szlaku konwoju otrzymają świąteczne paczki zawierające artykuły spożywcze i gotowe posiłki, które będzie można zjeść na miejscu, ale też odgrzać w późniejszym czasie.
Honorowy patronat nad przedsięwzięciem sprawuje prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
Jak ocenił zastępca prezydenta Andrzej Kulig, organizowana od 24 lat wigilia dla osób bezdomnych i potrzebujących, to tradycja, którą zaszczepił miastu Jan Kościuszko i która wpisała się w kalendarz działań charytatywnych.