Uchodźcy kojarzą nam się z kobietami, dziećmi, osobami starszymi, tymczasem 75 proc. tych osób to młodzi mężczyźni – zauważył poseł PiS Maks Kraczkowski. – W tej sprawie nie może być na plan pierwszy wysuwana kwestia terroryzmu i zagrożeń – odpowiadał Tadeusz Iwiński z SLD.
– Warto zastanowić się nad tym, na ile wzrośnie zagrożenie terroryzmem oraz na ile jest precyzyjne stanowisko polskiego rządu w tej sprawie – uznał Kraczkowski. Zauważył przy tym, że Polska nie potrafiła sprowadzić przez kilka miesięcy 120 osób z Mariupola, a chce przyjąć około 12 tys. uchodźców.
Jego zdaniem, "duża część polskich polityków pomija interesy naszego kraju".
Nie zgodził się z nim były doradca Bronisława Komorowskiego Henryk Wujec. – Pan straszy, mówiąc o terroryzmie – zwrócił się do Kraczkowskiego. – Najważniejsze jest to, że ludzie giną, że jest empatia, że trzeba im pomóc – mówił, wytykając politykowi niekatolickie podejście do problemu. – Najważniejsze jest otwarcie się, oczywiście służby powinny to kontrolować, ale trzeba się otworzyć – podkreślał.
Wujec usprawiedliwiał zmieniające się stanowisko polskiego rządu w tej sprawie. – Stanowisko polskiego rządu zmienia się między innymi pod wpływem dyskusji oraz pod wpływem zdania papieża, czy polskich duchownych – uznał. – Sztywne stanowisko byłoby niepokojące – dodał.
Zdecydowanie za przyjęciem uchodźców do Polski opowiedział się również Tadeusz Iwiński z SLD. – Stanowisko większości państw jest haniebne. Premier Orban trafi na stronice hańby – stwierdził. – Pomagać trzeba, trzeba też dbać o sprawdzanie, ale nie może być na plan pierwszy wysuwana kwestia terroryzmu, zagrożeń – zaznaczył. – Nie straszcie uchodźcami – apelował do posła PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kopacz o szczycie UE ws. uchodźców: Prawdopodobnie wcześniej niż w październiku
Kwiatkowski: Niech rząd pokaże, jak przygotował kraj na przyjęcie uchodźców