– Podejmujemy kroki prawne mające na celu odebranie stopni wojskowych zarówno panu Jaruzelskiemu, jak i panu Kiszczakowi. Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe – zapewnił podczas konferencji prasowej Antoni Macierewicz.
Gościem Ryszarda Gromadzkiego w "Republice na żywo" był dr Lech Kowalski (historyk).
ZDRAJCY NARODU POLSKIEGO
Czekam na to, ale upewnie się, kiedy faktycznie do tego dojdzie, ponieważ podobne zapowiedzi ws. Jaruzelskiego i Kiszczaka już padały. Wszystkie awanse generała Jaruzelskiego były z nadania sowieckiego. Również Kiszczak trafił do sowieckiej instytucji, gdzie obowiązkowym językiem był rosyjski a przełożonymi sowieci.
Tych dwóch panów wspaniale się uzupełniało. W tym duecie, tzw. spodnie resortowe z pewnością nosił Kiszczak. To on był lepiej poinformowany, miał lepsze rozeznanie i nie kto inny, jak Jaruzelski informacje pobierał jednak od Kiszczak (ówczesnego szefa resortu spraw wewnętrznych).
KTO ODPOWIADA ZA STAN WOJENNY
Dotychczas wprowadzenie stanu wojennego rozpatrywane bylo jako odpowiedzialność resortu spraw wewnętrznych, ponieważ z nim kojarzone jest internowanie, szykanowanie oraz bicie. Gdyby jednak sam resort odważyłby się sprowadzić stan wojenny, to naród z siłami reosrtu rozprawiłby się w tydzień lub dwa.
Głównym motorem napędzającym stan wojenny była armia, czyli ludowe wojsko polskie, które wyprowadziło ponad 70 tys. żołnierzy, kilka tysięcy czołgów i wozów bojowych i tymi siłami przeprowadzono stan wojenny. To również wojsko wprowadziło coś na wzór funckjonowania państwa garnizonowego, czyli takiego, które funkcjonuje na rozkaz jednego człowieka.