Do wybuchu doszło przy ulicy Kaszubskiej 5 w Koszalinie. Dwie osoby zostały poparzone. Nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji.
Do eksplozji doszło w niedzielę wczesnym popołudniem w budynku przy ul. Kaszubskiej 5 w centrum miasta. Poszkodowani – mieszkańcy lokalu na drugim piętrze, w którym doszło do eksplozji – doznali poparzeń. Jedna z osób została przewieziona do szpitala.
Artur Michniewicz, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazowniczej, w rozmowie z Onetem powiedział, że wybuch, w którym poszkodowane zostały dwie osoby nie był spowodowany ani nieszczelnością systemu gazowniczego, ani niesprawnym piecykiem w łazience. - Jak ustaliliśmy, najpewniej doszło do wybuchu dezodorantu. Ktoś po prostu postawił go zbyt blisko palących się świeczek i efekty są, jakie są.
Początkowo sądzono, że eksplozję spowodowała nieszczelność systemu gazowniczego, ale wykluczono tę przyczynę. Bartłomiej Góral z Komendy Miejskiej PSP w Koszalinie oświadczył, że sprawę zbada biegły z zakresu pożarnictwa.