Korwin-Mikke: Dobry czerwony to martwy czerwony
  
      
          W programie Republika na Żywo rok podsumowywał Janusz Korwin-Mikke, europoseł i prezes partii Wolność.
  
      
    
– Zmieniliśmy nazwę, bo uznałem, że nazwa partia Wolność będzie się lepiej sprzedawała. Ludzie mogą lubić wolność i nie lubić Korwina. W zasadzie jest mi to obojętne, bo partię można nazwać dowolnie. Program jest ten sam. W dobie internetu nikt się nie gubi – tłumaczył zmianę nazwy swojej partii Janusz Korwin-Mikke.
– W kwestii burzenia Unii Europejskiej staram się jak mogę. W tym roku jeszcze się nie udało, ale za kilka dni jest rok następny, może to będzie ostatni rok Unii Europejskiej. Brexit w tej kwestii nie ma nic wspólnego. Państwa nie upadają bo są okrutne i złe. Państwa upadają bo bankrutują. Unia Europejska ma 40 miliardów długów w tej chwili, państwa nie chcą płacić. Brexit umocnił Unię. Pamiętajmy, że najpierw była EWG, która była strefą wolnego handlu, później była Wspólnota Europejska, które były federacją państwa, a teraz Unia jest państwem federacyjnym. Skoro prawo unijne ma pierwszeństwo przed krajowym, to suweren jest w Brukseli. Sprzedaliśmy niepodległość za 200 zł od hektara. Ci ludzie chcieliby zrobić państwo jednolite, natychmiast po Brexicie zaczęła się gadanina, że należy umocnić, scentralizować i to już zaraz. Plany takie były wcześniej, jednak przeszkadzała Wielka Brytania. Okazało się, że Polska z Wyszehradem umie to zablokować. Na szczęście – tłumaczył gość programu.
"Chciałbym umrzeć jako w miarę wolny człowiek"
– EWG na Unię przerobili spiskowcy. Ja codziennie wychodzę przez bramę z napisem Altiero Spinelli, to był włoski komunista, który był autorem tej idei, stworzenia komunistycznego państwa. To się pogarsza, bo ci spiskowcy tam siedzą i jak buldog który chwyci za gardło, powoli zaciskają. Nie liczę na pozytywne zmiany. Tym rządzą spiskowcy. To wszystko zaplanowali komuniści i należy z tego wyjść. Jak powstanie jednolite państwo to nie ma możliwości wyjścia z niego. Nie po to uciekałem z komunizmu, by wrócić do komuny. Chciałbym umrzeć jako w miarę wolny człowiek. Tam w parlamencie siedzą komuniści, socjaliści, chrześcijańscy socjaliści, międzynarodowi socjaliści. Co za różnica? Dobry czerwony to martwy czerwony – zakończył Janusz Korwin-Mikke.
Polecamy Tu się Mówi. A. Klarenbach
Wiadomości
Najnowsze
  
Jest prawomocny wyrok dożywocia za zabójstwo rodziców!
  
Marian Banaś pod okiem śledczych. Moze dostać zarzuty za nakłanianie do przestępstwa
  
Zdaniem wiceministra Mazura sędziowie komunistyczni są praworządni, a obecna KRS niekonstytucyjna