Koniec Koalicji Obywatelskiej we Wrocławiu? Nowoczesna pokazuje pazur!
Po wyborach samorządowych, Koalicja Obywatelska hucznie ogłosiła sukces, przedstawiając się w mediach jakoby była "jednym ciałem". Innego zdania są samorządowcy z Wrocławia. Tamtejsi radni Nowoczesnej chcą powołać w radzie własny klub niezależny od Platformy Obywatelskiej. Do klubu Nowoczesnej ma trafić 5 radnych. PO zostanie 12 radnych. Do rządzenia we Wrocławiu potrzeba 19 głosów.
– Uważam, że Nowoczesna powinna mieć swój klub w radzie i do tego będę dążył - powiedział GazetaWroclawska.pl Tadeusz Grabarek, nowy radny oraz przewodniczący Nowoczesnej na Dolnym Śląsku, a przy tym kandydat tej partii na przewodniczącego rady.
Działacze Platformy Obywatelskiej nie kryją zaskoczenia.
– Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Każdy startując z listy Koalicji Obywatelskiej dobrowolnie podpisywał zobowiązanie, że będzie należał do jednego klubu, klubu Koalicji Obywatelskiej. Uważam, że te zobowiązanie jest aktualne – zastanawia się senator Jarosław Duda, szef Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku.
– To prawda podpisywaliśmy zobowiązanie, ale to było w innej czasoprzestrzeni, sytuacja się zmieniła. Tak chcieli radni Nowoczesnej. Weksli na szczęście Platformie nie podpisywaliśmy – mówi Tadeusz Grabarek z Nowoczesnej.
Niespodziewanie ruch ten poparła Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca Nowoczesnej. Podkreśliła przy tym, że mimo wrocławskiej zwady, Koalicja Obywatelska nadal prężnie współpracuje.
– Tworzenie lub nietworzenie klubów było kwestią pewnych umów, dotyczyły one jednak sejmików. Teraz będziemy rozmawiać ze sobą co do formuły funkcjonowania w radzie miejskiej – oświadczyła przewodnicząca Nowoczesnej.
Najnowsze
Zembaczyński znów obraża Republikę. Bolą go wpłaty patriotów dla niezależnej telewizji
Niemiecki polityk uważa, że pomnik ku czci zamordowanych przez jego rodaków Polaków... jest zbędny
Kowalski uderza w Tuska ws. ETS2: to jest atak na miliony polskich rodzin