Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że nie planuje zmiany przepisów określających barwę obudów fotoradarów. Takiej zmiany chciał wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury wyjaśnił ewentualną, planowaną zmianę koloru fotoradarów postawionych na moście Poniatowskiego w Warszawie, o co wnioskował wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami obudowy stacjonarnych urządzeń rejestrujących (fotoradarów) w zakresie barwy powinny spełniać wymagania określone w przepisach pkt 14.6 załącznika nr 4 do rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach - poinformował Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
- W ocenie Ministerstwa Infrastruktury dla zapewnienia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w ruchu drogowym obudowy stacjonarnych urządzeń rejestrujących powinny być widoczne dla kierującego pojazdem z dostatecznej odległości, dlatego nie planujemy zmiany przepisów określających barwę obudów tych urządzeń - dodał.
Dyskusje i konflikt o lokalizację i wygląd zamontowanych już szaf fotoradarów na zabytkowym moście Poniatowskiego trwa już ponad tydzień.
Prof. Jakub Lewicki, który jest mazowieckim konserwatorem zabytków wnioskował o zmianę ich lokalizacji tłumacząc, że nie znał ich dokładnego położenia.
- Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków prawie rok temu wydał zgodę na montaż fotoradarów na moście i na wiadukcie w zakresie i sposobie wykonania określonym w programie robót, który był załącznikiem do tej zgody, i w którym jest zarówno ich wygląd, jak i mapa z lokalizacją - odpowiedział ZDM.
Radary na moście Poniatowskiego znajdują się po obu brzegach Wisły. Gdy zaczną działać, kierowcy jadący w kierunku Pragi będą musieli uważać na nie przy wieżycy, następnie nad ul. Solec oraz nad Wisłą. Na pasie dla jadących z Pragi w kierunku centrum pierwszy fotoradar będzie fotografował pojazdy przekraczające prędkość przed Wybrzeżem Szczecińskim, następny niemal na wysokości lewego brzegu Wisły, a ostatni nad ul. Kruczkowskiego.
W czasie prac niczego nie zniszczyliśmy. Ładny nie jest, ale gdyby nie był tam potrzebny, to by tam nie stanął. Wygląd i sposób ulokowania określają przepisy. Na wszystko jest zgoda konserwatora. Stawianie go na środku chodnika zmuszałoby pieszych do schodzenia na jezdnię. 1/2
— ZDM Warszawa (@ZDM_Warszawa) May 17, 2021