Gliwicki polityk Platformy Obywatelskiej podjął decyzję o rozstaniu się z partią. – Nie chcę należeć do partii, która straciła charakter obywatelski, wspiera nepotyzm, zwalcza społeczników oraz sprzeciwia się wartościom i postawom demokratycznego społeczeństwa – tłumaczy były członek PO Dominik Dragon.
Portal wpolityce.pl dotarł do listu, w którym pojawiły się motywy rezygnacji z członkowstwa. Okazuje się, że są takie same jak w przypadku wiceszefa gliwickiego koła PO Miłosza Chruściela.
"Po 17 latach aktywnej działalności składam rezygnację z członkostwa w Platformie Obywatelskiej RP (formalnie po 14 latach niezależności). Moja decyzja wynika z sytuacji, jaka miała miejsce przy rejestracji kandydatów KKW Platforma. Nowoczesna Koalicja Obywatelska do Rady Miasta Gliwice (17 września br.), podczas której w ostatniej chwili wykreślono z list mnie oraz kilkanaście innych osób - związanych z ruchami miejskimi, bezpartyjnych działaczy społecznych - a wpisano mniej znanych działaczy partyjnych, w tym żonę posła Borysa Budki, która do PO przynależy od kilkunastu miesięcy" – wskazuje w swoim liście Dragon.
Gliwicki radny wskazał, że w ten sposób wiele osób zostało pozbawionych biernego prawa wyborczego, co spotkało się z niezrozumieniem ze strony mieszkańców miasta. "Z tego powodu nie chcę należeć do partii, która straciła charakter obywatelski, wspiera nepotyzm, zwalcza społeczników oraz sprzeciwia się wartościom i postawom demokratycznego społeczeństwa" – oświadcza polityk.
Dragon wspomina w liście, że funkcję radnego sprawował przez 12 lat, zyskując przy tym najlepsze wyniki wyborcze.
Odniósł się również do zarzutów Borysa Budki, który usunięcie działaczy z listy tłumaczył współpracą z PiS-em. "To absurdalne" – napisał.
"Z moich obserwacji wynika, że pan poseł Budka swoim postępowaniem stał się obciążeniem dla PO oraz dla całej Koalicji Obywatelskiej i bierze na siebie odpowiedzialność za wynik wyborczy do Rady Miasta w Gliwicach, a także do Sejmiku Województwa Śląskiego, a być może również do sejmików w innych województwach" – czytamy w liście. "Rezygnując z członkostwa apeluję, by Pan jako Przewodniczący PO RP wyciągnął odpowiednie konsekwencje względem osób, które spowodowały całą opisaną powyżej sprawę" – zaapelował.
Portal przypomniał, że Dominik Dragon to ten sam radny, który zasłynął słowami o "przeprowadzeniu puczu" przez posłów Borysa Budkę i Martę Golbik. Nie znalazł się on na zmodyfikowanej liście wyborczej Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach.