Wciąż trwa blokada mównicy sejmowej. Prosto z sejmu, specjalnie dla Telewizjarepublika.pl komentuje Andrzej Kobylarz z ruchu Kukiz\'15.
Panie pośle, jest Pan w parlamencie zaledwie od roku, czy spodziewał się Pan, że będzie świadkiem takich wydarzeń?
Wiele mnie już tutaj zdziwiło, ale to co się dzisiaj wydarzyło to jest apogeum tego, co się nie powinno nigdy w życiu wydarzyć. Jestem negatywnie nastawiony do sytuacji, która ma dzisiaj miejsce. To jest coś co może zaważyć na sytuacji jaka będzie działa się w Polsce. Blokowanie mównicy sejmowej, a teraz jeszcze miejsca posiedzeń marszałka, nie pozwolenie na prowadzenia mu obrad. To jest coś co nie powinno się wydarzyć.
Szczególnie, że Marszałek RP jest zastępca Prezydenta, to ważne stanowisko…
Oczywiście, dlatego podkreślam, że chodzi o marszałka…
A pan czemu tam nie stoi? Jest pan posłem opozycji, a dzisiaj przecież łamana jest wolność słowa...
Powiem tak - jako pierwsi byliśmy przeciwni ograniczeniu swobód dziennikarzy, jesteśmy za tym, żeby dziennikarze mogli przekazywać co się dzieje w parlamencie, ale nie chcę być clownem, jak wielu posłów z dwóch partii opozycyjnych. Jesteśmy jako opozycja przykładem, jak opozycja powinna wyglądać. Głosować zgodnie z obietnicą wyborczą, nie robić hucpy, nie robić cyrku w Sejmie. To nie jest te miejsce.
Co wydarzy się dalej? Jak długo opozycja ma zamiar blokować mównicę? Będą stać całą noc?
W kuluarach się mówi, że wszystkie poprawki będą głosowane w bloku głosowań. To znaczy, że będzie jedno głosowanie nad wszystkimi poprawkami i coś takiego może mieć miejsce. Ale jest warunek, żeby dopuszczono marszałka do prowadzenia obrad. Na razie takiej sytuacji nie ma.
Jaka atmosfera panuje wśród posłów PiS i Kukiz'15? Stoicie na sali plenarnej, rozchodzicie się?
Spokojnie obserwujemy przebieg sytuacji, spoglądamy na jedną stronę i na drugą. Na pokrzykiwania jednej strony i drugiej, na powoływanie się na konstytucję, na wolność słowa. Kilku posłów Platformy Obywatelskiej, byłych członków PZPR, mówi o wolnych mediach. To nie powinno się wydarzyć.
Szczególnie przypominając sobie relacje z tygodnika „Wprost” i wyrywanie przez ABW laptopa redaktorowi Latkowskiemu...
Oczywiście, wszyscy to pamiętamy i widzieliśmy co się wydarzyło. Dzisiaj zakłamuje się pewne rzeczy, udaje, że nie miały miejsca i uskarża, że teraz jesteśmy krajem niedemokratycznym.
Rozmawiał: Mateusz Kosiński