Kazanie na miesięcznicy smoleńskiej: Obowiązek chrześcijanina to stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować
Trwa 95. miesięcznica smoleńska w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Po zakończeniu mszy zaplanowano marsz pamięci, który przejdzie przed Pałac Prezydencki, gdzie ma wystąpić prezes PiS.
Drodzy Bracia i Siostry,
– wielokrotnie Bóg mówi do człowieka, bo słowo Boga jest zawsze, żywe i skuteczniejsze niż każdy miecz obosieczny, przenikający do głębi naszego jestestwa. Czy nie odnosicie wrażenia, że prorok Izajasz, Jeremiasz czy Ozeasz, opisują nasze czasy? Pisane kilka wieków przed Chrystusem, to najlepsze ujęciu naszej dzisiejszej sytuacji duchownej, państwowej. Sami często gubimy się w ocenach tego, co się z nami stało. Co się stało ze światem, który wciąż codziennie wygląda dnia spokoju? Nasze polskie podwórko wciąż pełne jest niesfornych dzieci.
Nie jest z nami tak, jak mówił ks. Janusz Pasierb?
"To potworne, że wolność nikczemnieje szybciej niż niewola, która często zmusza do szlachetności(…) Co się z nami stało? Upłynęło tak niewiele czasu, a wszystko już zostało ośmieszone. Nie ma już autorytetów. Zdegradowały się same lub zostały zlikwidowane przez polityczną konkurencję. Załatwiło nas to, co miało ocalić - wolne wybory".
– Prorocka mowa wciąż jest klarowna i konkretna. Odwagi, nie bójcie się. Oto wasz Bóg, pomsta, przychodzi Boża odpłata. Sam przychodzi aby was zbawić.
"Będziesz miłował swego jak siebie samego. A jeśli u was jeden drugiego kąsa to uważajcie. Baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli"
– Słuchamy proroków, słowa Bożego, które było pouczeniem. Chcemy poznawać prawdę, a prawda nas wyzwoli. Tego uczymy się również podczas naszych miesięcznic smoleńskich. To nasza polska racja stanu, gdy upominamy się o prawdę, pielęgnujemy naszą pamięć, bronimy życia od poczęcia do naturalnej śmierci, chronimy młode pokolenie Polaków przed zgubną ideologią gender.
– Obowiązek chrześcijanina to stać przy prawdzie, choćby miała ona wiele kosztować. Za prawdę się płaci. Tylko plewy nic nie kosztują. Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba czasami zapłacić.
Od czego więc zacząć tę żmudną pracę?
– Od stawania przed panem Bogiem w prawdzie. Jezus uczy nas, że widzieć prawdziwie znaczy więcej niż skupić się tylko na materii. Umieć oceniać wszystko w świetle Boga to właśnie oznacza widzieć dobrze. Oby nas Bóg ochronił przed ludźmi, którzy mają ograniczony punkt widzenia. Człowiek choćby ogarnął ten świat swoją myślą, dotarł do tajników genetyki - bez Boga napawa lękiem i samego siebie i wszystkich dookoła. Czy nie doświadczamy tego obecnie, gdzie człowiek najbardziej lęka się człowieka? Boimy się nawet samych siebie. Świat bez Boga umiera. Choćby jednoczył się w sojusze, unie światowe czy europejskie. Także człowiek bez Boga sobie nie poradzi. Bóg ochrania tych, którzy wyglądają jego opieki.
Jak uchronić się przed bezdrożem?
– Odpowiedź jest prosta, niemal katechizmowa. Patrzeć z nadzieją na Boga, widzieć jego opatrznościowe działanie i krzyczeć: Przybądź Panie nas wyzbawić!
–Zbliża się wielkimi krokami 100. rocznica odzyskania niepodległości. Czy staniemy razem? Może będziemy zza płotu patrzeć, jak sami swoi, patrzeć po której stronie jest racja?
I pomnij, jakimkolwiek chodzi
los twego życia szlakiem,
że każdy wraz się tutaj rodzi
człowiekiem i Polakiem
i że to dwie są święte rzeczy
o sile apostolskiej:
piękny i dobry duch człowieczy
w gorącej piersi polskiej!