O tym, jak katastrofa smoleńska wpłynęła na stan bezpieczeństwa Polski rozmawiali w programie "Geopolityka" ekspert ds. międzynarodowych Jarosław Guzy oraz politolog prof. Kazimierz Kik.
Jarosław Guzy stwierdził, że Polska w wielu kluczowych obszarach ciągle jest słaba. – Zarówno jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa, instrumentarium prawne, jak i proces modernizacji sił zbrojnych. Zwracam uwagę na cyberbezpieczeństwo, które przez ostatnie lata bardzo zaniedbano. Naprawdę, jest jeszcze wiele do zrobienia – ocenił.
– Polska jest członkiem NATO i UE, ale wątpię, czy politycy są w stanie sprostać temu wyzwaniu, jakie daje nam ta nowa sytuacja bezpieczeństwa. Polacy muszą pamiętać o jednej rzeczy: My jesteśmy silni sobą, tylko wystarczy sobie to uświadomić. Pytanie, czy politycy są w stanie wykorzystać tę siłę konstruktywnie, a nie negatywnie – mówił prof. Kazimierz Kik, dodając, że nowe władze "podejmują bardzo dobre ruchy".
Jak podkreślił Guzy, źródło zagrożeń dla Polski leży za naszą wschodnią granicą - na Kremlu. – Tam jest pomysł zdominowania tej przestrzeni i odwrócenia wydarzeń, które nastąpiły po 1989 r. Mam zastrzeżenia do polskiej polityki, że zwykle więcej się mówi, niż robi – zaznaczył. Ekspert dodał, że nikt poza Władimirem Putinem nie interesuje się problemami Europy Środkowo-Wschodniej.
CZYTAJ TAKŻE:
Niewygłoszone przemówienie Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. "Świat miał się nigdy nie dowiedzieć"