Kardynał Zenon Grocholewski przesłał na ręce arcybiskupa Marka Jędraszewskiego list ze słowami poparcia i solidarności wobec krytyki jego słów o "tęczowej zarazie" w odniesieniu do ideologii promowanej przez środowiska LGBT. List opublikowała na stronie internetowej Archidiecezja Krakowska.
Kardynał Grocholewski, jeden z najbliższych współpracowników św. Jana Pawła II pisze, że z wielką przykrością odbiera - jak czytamy - "bezzasadne ataki na Księdza Arcybiskupa z powodu kazania wygłoszonego z okazji 75. rocznicy Powstania Warszawskiego". Podkreśla, że nie dostrzegł w treści tego kazania nic niewłaściwego, lecz, przeciwnie, "realistyczne odczytanie rzeczywistości oraz poczucie odpowiedzialności, którym się Ksiądz Arcybiskup kierował, broniąc prawdy i dobra oraz prawa Bożego wobec narzucającej się obecnie ideologii".
Autor listu dodaje, że "w imię tej ideologii dopuszczono się nawet do niezwykle wulgarnego obrażania najświętszych dla nas rzeczy: Eucharystii, Matki Najświętszej oraz kapłaństwa". Podkreśla, że boleśnie dotknęły go te bluźniercze zachowania.
"Eucharystia, Matka Najświętsza oraz kapłaństwo Chrystusowe są przedmiotem żywej wiary i najgłębszej miłości ogromnej większości Polaków. Każdemu człowiekowi należy się szacunek, każdy ma prawo wyrażać także publicznie swoją opinię i poglądy, natomiast godne wszelkiego potępienia są postawy pogardy i obrażania" - pisze kardynał Zenon Grocholewski.
Falę sprzeciwu wobec arcybiskupa Marka Jędraszewskiego wywołały słowa homilii, którą wygłosił w krakowskim Kościele mariackim w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. "Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa" - powiedział arcybiskup Marek Jędraszewski. Wiele środowisk potępiło te słowa uznając, że są wymierzone w osoby o homoseksualnej orientacji. Metropolita krakowski wyjaśniał potem, że używając stwierdzenia "tęczowa zaraza" miał na myśli ideologię, a nie ludzi z nią związanych.