– Wiemy jakie są nadzieje ludzi i nie możemy tych nadziei zawieść – powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl kandydat PiS na ministra koordynatora służb specjalnych Mariusz Kamiński.
Nawiązując do inauguracji Sejmu VIII kadencji poseł oświadczył, iż ma nadzieję na narodziny nowej Polski. – Jeżeli chodzi o funkcjonowanie państwa, wybierzemy za chwilę drugą osobę w państwie w postaci Marszałka sejmu, rusza procedura powołania nowego rządu – dodał.
Kamiński, który w rządzie Beaty Szydło będzie odpowiadał za nadzór nad tajnymi służbami stwierdził, że czeka go dużo więcej pracy niż w CBA. – Musimy przede wszystkim dokonać bilansu, nie będziemy bazować tylko na pogłoskach musimy posiadać wiedzę opartą o twarde fakty o tym co działo się ostatnio i na podstawie tej analizy przystąpić do działania – zapowiedział.
Były szef i inicjator powstania CBA został powołany na szefa tej służby w 2006 r. W związku z tzw. aferą gruntową, w 2009 r. Kamiński został odwołany przez premiera Donalda Tuska. Z kolei w marcu br. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał go na 3 lata więzienia oraz na 10 lat zakazu zajmowania stanowisk publicznych. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. CZYTAJ WIĘCEJ
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!