O prof. Adrienne Körmendy, byłej konsul generalnej Węgier w Polsce, Tomasz Sakiewicz mówił, że zakochać się w Polsce jest łatwo, ale aby tę miłość w sobie nosić, trzeba mieć wielki charakter i osobowość.
– Wśród osób, które nasz naród spotkał na swojej drodze, które po prostu zakochały się w naszej historii, w tym, kim jesteśmy, i chciały pomiędzy swymi narodami a Polska więź umacniać, jedną z takich osób jest bez wątpienia pani konsul Adrienne Kormendy. Bo chyba nikt nie zrobił tyle w ostatnich kilkudziesięciu latach dla tego, żeby zbudować stosunki na kolejne dziesiątki lat, pomiędzy Polakami a Węgrami. I żeby coś z tego wynikało, realne korzyści – mówił Tomasz Sakiewicz.
– Pamiętam trudne chwile, krytyczne chwile, kiedy tak naprawdę jedyną osobą, do której można było zadzwonić, poradzić się w sprawach polsko-węgierskich i innych, była pani konsul – dodał Sakiewicz.
Kamień milowy w relacjach polsko-węgierskich. Konsul Körmendy z Laurem im. Maurycego Mochnackiego.https://t.co/NwUHHSSi10
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) December 18, 2021
Wzruszona pani konsul po polsku dziękowała za wyróżnienie. – Jestem do głębi serca wzruszona i uradowana. Z dwóch powodów. Po pierwsze, że ten laur nosi imię Maurycego Mochnackiego. My, Węgrzy, głęboko przeżyliśmy tragedię rozbioru Polski. Jednocześnie ogromnie szanowaliśmy i podziwialiśmy społeczeństwo polskie, które tak długo, konsekwentnie i wytrwale walczyło o niepodległość Polski. Mieliśmy wrażenie, że Polakom było w pewnym sensie łatwo, bo całe społeczeństwo było gotowe do walki. Kiedy czytałam „Dziady” Mickiewicza, uświadomiłam sobie, że wcale nie było, że liczni byli ci, którzy uważali, że trzeba pogodzić się z realiami i współpracować z silniejszymi mocarstwami. Ci, którzy jak Maurycy Mochnacki rozpoczęli walkę za duszę polską, za przyszłą niepodległość, wcale nie byli w większości – mówiła Körmendy. – Ich przykład pokazuje, że warto walczyć za wartości, za ważne sprawy, za ojczyznę – dodała.
Drugim powodem radości pani konsul to fakt otrzymania Lauru właśnie od „Gazety Polskiej”. – Historia tej gazety jest ściśle związana z walką o niepodległość Polski, o zmartwychwstanie Polski. „GP” była zawsze wiązana z tą częścią społeczeństwa, dla której dobro wspólne było najważniejsze. „Gazeta Polska”, założona w 1992 r., pozostała wiernym tamtym tradycjom – powiedziała.
– Dziękuję, że mogłam pokochać Polskę – podsumowała dyplomatka.