"Nie możemy się dać oszukać, to jest niesłychanie ważna sprawa", mówił podczas spotkania z wyborcami i sympatykami PiS we Wrocławiu szef partii rządzącej Jarosław Kaczyński. Pamiętajmy, że oni (opozycja, przyp. red.), się wpisują w ten plan. Jak ktoś nie wierzy, to niech spojrzy na głosowania w Parlamencie Europejskim. Głosowania ws. sankcji nakładanych na Polskę", dodał lider Zjednoczonej Prawicy. - Jeśli ktoś podnosi rękę przeciwko temu, co się dzieje w Polsce i udaje bądź wierzy, że jest jakaś dyktatura, to jest mówiąc krótko, głupi, stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości. /rozszerzymy
Ocenił, że najtrudniejszym wyzwaniem dla Polaków jest inflacja i zbliżająca się zima. "To jest rzeczywiście dzisiaj tak, że ktoś, kto nie jest biedny – jak ja i ma pewną skłonność do rozrzutności - zastanawia się, czy warto wszystkie światła w domu, w którym mieszka, palić", przyznał.
"My uczyniliśmy już sporo i uczynimy dużo więcej, żeby ta zima była dla wszystkich Polaków zimą normalną. Nie wiem, czy będzie ona łagodna, czy średnia, czy ostra i tak w domach będzie ciepło", zapewnił.
Zapowiedział, że rząd doprowadzi do uregulowanie spraw związanych z cenami energii elektrycznej. Przypomniał, że dla każdego gospodarstwa domowego gwarantowana będzie stała cena za zużyte 2 tys. kilowatów energii elektrycznej.
Kaczyński przekonywał, że "walczymy zaciekle, żeby paliwa były jak najtańsze". "Walczymy, żeby w bankach wszystkie depozyty były oprocentowane". Wyjaśnił, że w grę wchodzi oprocentowane lokat długoterminowych na poziome 6 - 8 proc. "Chodzi o to, aby pieniądze nie uciekały z banków na rynek, i żeby ściągnąć trochę pieniędzy z rynku do banków".
"Nie schładzamy gospodarki, nie czynimy niczego, co by przywróciło bezrobocie, którego w Polsce jest bardzo niewiele (…) i nie chcemy, żeby po raz czwarty w okresie po 1989 r. stopa życiowa w Polsce spadła", wytłumaczył.
Przyznał, że "to nie znaczy, że nie ma poszkodowanych". "Niestety – przy takim kryzysie światowym - takiej metody, żeby nie było poszkodowanych, nie ma, ale za wszelką cenę chcemy uniknąć tego czwartego razu".