Kaczyński: Niektórzy twierdzą, że to najgorsze rządy po '89 r. Jestem skłonny przychylić się do tej opinii
– Mamy za sobą osiem lat rządów niedobrych. Niektórzy twierdzą, że to najgorsze rządy po 1989 roku. Jestem skłonny przychylić się do tej opinii – mówił podczas spotkania z wyborcami w stołecznym kinie Wisła prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Szef Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że "wszystkie choroby, które towarzyszyły nam od okresu przemian, doprowadziły teraz do szczególnie ciężkiego stanu".
– Spójrzmy tak z góry na polską scenę polityczną i perspektywy, które widać kiedy spojrzymy na sondaże. Jest możliwość pierwsza - pełne zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości, spokojne rządy, współpraca z prezydentem i właściwy stosunek do opozycji. Alternatywą jest skłócona koalicja różnych niewielkich ugrupowań wokół PO, wojująca z opozycją i prezydentem, rozbijająca naród – tłumaczył Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS, taka władza nie miałaby żadnych projektów zmian w Polsce i byłaby jeszcze gorsza niż obecny rząd. Przekonywał, że polskiej polityce potrzebna jest dobra zmiana oraz, że jego formacja ma plan, który pozwoli tę dobrą zmianę przeprowadzić w kraju. Zaznaczył przy tym, że zmiana ta nie nastąpi z dnia na dzień, jednak nastąpi szybko.
Kaczyński wskazywał, że pierwszą rzeczą, jaką należy zmienić to przywrócenie elementarnej sprawiedliwości oraz zaufania do władzy. – Jak to uczynić? Deklaracjami? Deklaracji Polacy słyszeli już za dużo. Trzeba to uczynić dotrzymując słowa – mówił.