- Chaos związany z ratowaniem wizerunku Platformy w Warszawie w ogóle nie rozwiązuje problemów ludzkich. Relacje ludzi są przerażające. Przyszła do nas kobieta, która opowiadała o tym, jak sama Hanna Gronkiewicz-Waltz negocjowała z nią opuszczenie kamienicy przy Noakowskiego – powiedział w studiu Telewizji Republika Cezary Jurkiewicz, przewodniczący Klubu Radnych PiS w Radzie Miasta Warszawy.
- Roszady w warszawskim ratuszu mają w moim mniemaniu na celu utrudnianie pracy prokuratury i CBA. A są to roszady przedziwne, ponieważ osobom odwołanym z ratusza proponuje się pracę w miejskich spółkach. Były zastępca prezydenta Warszawy, Jacek Wojciechowicz, przyznał, że dostał propozycję pracy w miejskiej spółce. Ciekawe, w jakiej spółce pojawi się były wiceprezydent Jóźwiak, być może zajmie miejsce nowej wiceprezydent Renaty Kaznowskiej w zarządzie Pałacu Kultury i Nauki – mniemał Jurkiewicz.
- Chcielismy dowiedzieć się o podział kompetencji pomiędzy nowymi zastępcami prezydenta i dostaliśmy informację, że jeszcze taki podział nie może zostać przedstawiony. Mamy tutaj PR-ową porażkę Platformy, która nie radzi sobie totalnie, tak jak prezydent Gronkiewicz-Waltz mówiąca o zahamowaniu reprywatyzacji. Za tymi słowami nie szły konkretne działania, dokumenty, bo dzielnice Warszawy nie mają żadnych informacji o zatrzymaniu procesu. To nowy wiceprezydent, Witold Pahl, powinien przesłać te dokumenty. To jest dla niego pierwszy minus – dodał radny.
- Chaos związany z ratowaniem wizerunku Platformy w Warszawie w ogóle nie rozwiązuje problemów ludzkich. Relacji ludzi są przerażające. Przyszła do nas kobieta, która opowiadała o tym, jak sama Hanna Gronkiewicz-Waltz negocjowała z nią opuszczenie kamienicy przy Noakowskiego. Początkowo była ona przekonana, że dzieje się tak dla jej dobra, a nie – jak się okazało – dla konieczności usunięcia lokatorów – podkreślił radny PiS.