Uważam, że program gospodarczy na dwa lata przed wyborami – prawdę powiedziawszy – nie jest pomysłem trafionym - szła w zaparte europoseł Platformy Obywatelskiej Julia Pitera. Skąd taka ofensywa wśród własnych szeregów? Doszło do małego nieporozumienia? Nie takie małe, skoro Grzegorz Schetyna postrzega to jako sztandarową propozycję gospodarczą.
Tzw. sześciopak to propozycja gospodarcza Platformy, której autorami są główny ekonomista prof. Andrzej Rzońca, Maria Małgorzata Janyska, Izabela Leszczyna, Michał Szczerba i Arkadiusz Marchewka oraz sam Grzegorz Schetyna. Pomysł przedstawiono mniej więcej miesiąc temu.
Schetyna twierdził wówczas, że „sześciopak” gospodarczy, to realizacja jego zapowiedzi z październikowej konwencji w Łodzi. Mówił wówczas o „totalnej propozycji”, która ma sprawić, że Platforma odsunie za dwa lata PiS od władzy.
– Dzisiaj rozpoczynamy pakietem sześciu (projektów) ustaw, nazywamy go roboczo sześciopakiem - chlubnie ogłosił lider PO.
Wydawać by się mogło, że w partii podchodzi się do wspólnych pomysłów z równą aprobatą. Julia Pitera jednak zaskoczyła.
– Ja dlatego mówię, że wykazywanie ścisłego programu jest trochę bez sensu, bo realia gospodarcze są nie do przewidzenia - odpowiedziała Pitera na pytanie czy pamięta propozycję "sześciopaka" gospodarczego.
– Czyli pani minister nie pamięta już, jaka jest ta propozycja? - dopytywał dziennikarz.
– Ja w ogóle uważam, że program gospodarczy na dwa lata przed wyborami – prawdę powiedziawszy – nie jest pomysłem trafionym - brnęła dalej Pitera.
Ostro pojechała Julka Pitera po "sześciopaku" gospodarczym PO
— PikuśPOL (@pikus_pol) 30 grudnia 2017
Red. @jprusinowski
- Pamięta Pani na czym polegał "sześciopak"?
- Wykazywanie ścisłego programu jest bezsensu...
- Czyli Pani nie pamięta?
- ...Nie jest to pomysł trafiony...
cc @SchetynadlaPO @JanGrabiec pic.twitter.com/Vt0jkaCmji