Poznańska prokuratura złożyła wniosek o areszt dla Radosława B., współpracownika Krzysztofa Rutkowskiego. Zdaniem śledczych miał on utrudniać śledztwo w sprawie zaginionej dwa tygodnie temu Ewy Tylman.
Mężczyzna został zatrzymany w piątek wieczorem. Według śledczych z poznańskiej prokuratury, współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego miał nakłaniać jednego ze świadków do składania fałszywych zeznań. Decyzja o zastosowaniu tymczasowego aresztowania zapadnie dziś.
W charakterze świadka został przesłuchany sam Rutkowski. Jego zdaniem, zarzuty stawiane jego współpracownikowi są „bezpodstawne i absurdalne”. Radosław B. padł ofiarą pewnych rozgrywek, których celem byłem ja i moje Biuro – twierdzi Rutkowski. Były detektyw zapowiedział też złożenie skargi na działanie funkcjonariuszy.
W piątek portal tvn24.pl informował, że kiedy policja miała już zeznania kolegi Ewy Tylman, który przyznał, że widział tonącą dziewczynę, a podczas wizji lokalnej pokazał, że nie byli na moście, a pod mostem, skąd dziewczyna miała stoczyć się do wody, nagle do poznańskiej policji zgłosił się świadek, który twierdził z całą pewnością, że widział jak Adam Z. wrzucał coś dużego do wody. Świadek miał następnie powiedzieć, że otrzymał pieniądze za złożenie takich zeznań.