Jest rekomendacja wprowadzenia alimentów natychmiastowych
Sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach rekomenduje wprowadzenie poprawek do projektu nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przewiduje on między innymi wprowadzenie tak zwanych alimentów natychmiastowych. Będzie to minimalne wsparcie finansowe, które dzięki uproszczonej procedurze zostanie w krótkim czasie przekazane rodzicowi opiekującemu się dzieckiem.
Projekt wprowadza również rodzinne postępowanie informacyjne, które będzie poprzedzać sprawy o rozwód i separację małżonków posiadających wspólnie małoletnie dzieci. Jego celem będzie pojednanie małżonków, a jeśli nie będzie to możliwe, doprowadzenie do sprawnego i bezkonfliktowego zakończenia sprawy.
Dariusz Cieślik, dyrektor departamentu do spraw rodzinnych i nieletnich w ministerstwie sprawiedliwości mówi, że będzie to bezpłatna mediacja mająca na celu przywrócenie komunikacji między rodzicami. Poinformował on, że resort liczy, iż to postępowanie pozwoli w 30-40 procentach spraw na wypracowanie porozumienia między małżonkami, które będzie mogło być przedstawione przed sądem rozwodowym. Dariusz Cieślik ocenia, że dzięki temu rozwiązaniu możliwe będzie także skrócenie postępowania rozwodowego.
Krytyka klubu PO-KO
Zapisy dotyczące natychmiastowych alimentów chwali opozycja. Klub Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej negatywnie ocenia natomiast pomysł rodzinnego postępowania informacyjnego. Poseł PO-KO Borys Budka mówi, że proponowane rozwiązania są ideologizacją prawa. W jego ocenie sąd nie jest od tego, żeby pouczał obywateli lub blokował ich wolę.
Poza tym Borys Budka uważa, że zgodnie z obecnymi przepisami sąd ma prawo nie przychylić się do decyzji o rozwodzie, jeśli na przeszkodzi stoi dobro małoletnich dzieci. Dlatego kolejne zmiany w tym zakresie nie są potrzebne. Polityk PO mówi, że będą one skutkować wydłużeniem postępowań rozwodowych. Projekt trafi teraz do drugiego czytania w Sejmie.
Z danych ministerstwa sprawiedliwości wynika, że w Polsce odbywa się rocznie 60 tysięcy spraw rozwodowych. Połowa z nich dotyczy rodzin z małoletnimi dziećmi.