O problemach w służbie zdrowia i cenzurze na Facebooku opowiadał Jerzy Kozłowski, poseł ruchu Kukiz\'15.
– Mnie nie dotknęły blokady na Facebooku, nie wiem dlaczego. Cud? Przypadek? Może nie jestem inwigilowany. Nasz kolega z klubu, Marek Jakubiak został zablokowany, za udostępnienie informacji, że za tydzień spotykamy się na marszu. Były polskie flagi, widocznie Facebook nie lubi polskich flag i go zablokował. To niedopuszczalne, to pogwałcenie polskości, tak nie może być. To nie jest jakaś rzecz bezimienna, tym wszystkich zarządzają konkretni ludzie, trzeba zadać pytanie tym ludziom, którzy zarządzają polskim oddziałem Facebooka, w jakim kierunku chcą zmierzać. Były przecież próby, zakładanie specjalnie grupy propagujące komunizm i były zaskarżane i nie spotkały się z sprzeciwem, a polskość jest negowana. Mimo że symbolika komunistyczna jest zakazana, odpowiedziano na nasza prowokację, że wszystko jest wporządku – zauważa Jerzy Kozłowski.
Rozmowa przeszła do spodziewanej reformy zdrowia. – Sama strategia zmian opiera się na diagnozie tego co jest. A jak jest? Jest źle. Polska jako kraj, który aspiruje do czołówki Unii Europejskiej, a nakłady na zdrowie są najmniejsze w całej wspólnocie. Następna rzecz, jeśli weźmiemy liczbę lekarzy na tysiąc obywateli, to znów jesteśmy w ogonie Europy. Poziom uwstecznienia jest olbrzymi. Ta reforma jest niezbędna. Czy reforma idzie w dobrym kierunku? Trzeba o tym podyskutować. Dobrym rozwiązaniem jest kwestia staży, bo staże są słuszne, ale jeśli nie podniesiemy płac lekarzom rezydentom, jeśli nie zaczną zarabiać zgodnie ze swoim wykształceniem, to mimo że wydamy duże pieniądze na ich wykształcenie, to oni będą z Polski wyjeżdżać. Musimy podnieść wydatki na służbę zdrowia. Reforma ma za zadanie wzmocnienie funkcji Podstawowej Opieki Zdrowotnej, czyli lekarza rodzinnego – dodaje poseł Kozłowski.
– Obecny minister jest lekarze, który jest lekarzem rodzinnym i wszelkie zmiany mają wzmocnić lekarza rodzinnego. To też może nie skończyć się dobrze. My nie mamy problemów tylko z budynkami, czy mamy mało sprzętu. Mamy problem z niewielka ilością lekarzy specjalistów i stąd te kolejki. Nie robimy w tej kwestii nic. Reforma edukacji nie spowoduje tego, że nam lekarzy specjalistów przybędzie. Cały czas się lekarzy rezydentów lekceważy. Nie można zaniedbywać młodych lekarzy, a dzisiaj jesteśmy w ogonie Europy, jeśli chodzi o średnią wieku lekarzy – zakończył gość Telewizji Republika.