Eurodeputowana Sylwia Spurek to jedyna Polka zaangażowana w prace pod projektem rezolucji Parlamentu Europejskiego krytykującej Polskę w kwestii praworządności.
Europosłowie, którzy podnoszą rękę na własną ojczyznę, wpisują się w złą tradycję, która w Polsce jest określana mianem Targowicy. Polskie sprawy powinniśmy załatwiać w naszym kraju przez głosowania, debaty, czy wybory, a nie namawiać, żeby zagranica rozstrzygała za Polaków – powiedział portalowi TvpInfo eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.
Wcześniej na Twitterze Sylwię Spurek skrytykowała za prace nad rezolucją europosłanka Beata Kempa z PiS. – Pani Sylwia Spurek w gronie europosłów atakujących #Polska i #Węgry - wstyd i hańba! – napisała.
– Szanowna Pani Poseł, jak na razie to w kategorii wstyd - wygrywają Państwo... Od 5 lat cała demokratyczna Europa (bez Węgier) debatuje o tym, jak w Polsce zatrzymać łamanie praw człowieka, jak przywrócić Polskę do grona państw szanujących unijną zasadę praworządności – odpowiedziała Spurek.
Spurek dostała się do Parlamentu Europejskiego z listy Wiosny Roberta Biedronia, ale później pożegnała się z tym ugrupowaniem. Dalej zasiada jednak we frakcji europejskich socjalistów. W Brukseli zasłynęła krytyką stołówki, która jej zdaniem ma skąpą ofertę wegańskich dań. Ostatnio połączyła pożary lasów w Australii z hodowlą zwierząt, która generuje ogromne ilości CO2.
„W obliczu tych wydarzeń UE musi pilnie zrewidować planowaną umowę handlową z Australią. Istnieją uzasadnione obawy, że umowa ta będzie miała negatywny wpływ na zmiany klimatu. Projekt raportu końcowego ws. oceny wpływu na zrównoważony rozwój handlu ostrzega, że emisje gazów cieplarnianych mają wzrosnąć w wyniku zwiększonej produkcji w Australii i UE. Taki wzrost będzie pochodzić z produkcji mięsa - głównie krów i owiec. Ta umowa handlowa ma na celu liberalizację obecnych taryf mięsnych. W rezultacie Australia będzie produkować więcej mięsa, co przyczyni się do zmian klimatu” – napisała na Facebooku.