Jasna deklaracja prezydenta Dudy: Dopóki starczy mi sił, będę bronił polskiej rodziny. Nie pozwolę "eksperymentować" na dzieciach
Kolejnym punktem na trasie Dudabusa jest Podhale. Wizytę w tym regionie ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda rozpoczął od spotkania z mieszkańcami Poronina.
Jak podkreślił Duda, wybory 28 czerwca to wybory, które „ukierunkują nas na najbliższe lata, a może dziesięciolecia”. Jak dodał, chciałby kontynuować swoją dotychczasową politykę.
– To są wybory, które ukierunkują nas, ukierunkują rozwój Polski na najbliższe lata, a - kto wie - być może nawet na dziesięciolecia- przekonywał prezydent podczas wiecu wyborczego w Poroninie.
– Mamy tę niepowtarzalną szansę, że od 30 lat żyjemy w niepodległym, suwerennym, rzeczywiście wolnym kraju (…), to my wybieramy władze- podkreślała głowa państwa.
Prezydent wskazał, że zależy mu na kontynuacji realizowanej przez ostatnie pięć lat polityki, która była polityką „dla rodziny i godności”.
– Myślę, że dla was na Podhalu jest to jasne. To po pierwsze. Po drugie, to była polityka godności dla Polaków, dla Polski, godnego podnoszenia polskich spraw, gdzie trzeba było o polskich sprawach prawdę mówić. Nigdy się tego nie obawiałem i zawsze umiałem to mówić. Czasem mówiłem to głośno, czasem, gdy było to bardziej dyplomatycznie skuteczne, mówiłem to w zamkniętych czterech ścianach do jakiegoś przywódcy- powiedział Duda.
– Mamy taką i taką sytuację, proponujemy to, to i to i proszę, siadamy i dyskutujemy. A jak nie będziecie chcieli tego realizować, to my też nie będziemy. To były bardzo często proste polityczne dyskusje, ale skuteczne- wspominał. Jak jednak dodał prezydent, priorytetem jest dla niego polityka prorodzinna, więc od początku kadencji nie miał żadnych wątpliwości, że„trzeba działać dla rodziny”.
– Proszę, żebyście poszli do tych wyborów. to jest głos za tym - albo się Polska będzie dalej dynamicznie rozwijała w poszanowaniu naszych wartości, i te wartości będą pilnowane, bo jak ich pilnuję i będę ich pilnował jako prezydent, albo tak nie będzie, albo zostaniemy cofnięci, albo będą nam obce wartości wprowadzali, i jeszcze nam mówili, że są lepsze od naszych, a to jest nieprawda, bo nasze są dobre, najlepsze i sprawdzone- przekonywał Andrzej Duda.
– I dopóki starczy mi sił, obiecuję państwu, zawsze będę bronił naszej rodziny, tradycyjnej rodziny, według naszego polskiego modelu, takiego, jaki znany jest tutaj na Podhalu. I nie pozwolę tutaj wprowadzać eksperymentów na nieznanym, zwłaszcza, żeby eksperymentowano jeszcze w dodatku używając do tego dzieci. Nie zgadzam się na to. Nie zgadzam się na to i koniec- podkreślił.