Jak ustalił portal tvp.info, w latach 2012-2014 Wojciechowi Jaruzelskiemu, wydano cztery zgody na pobyt w ośrodkach wojskowych na Mazurach. W tym okresie, ministrem obrony narodowej był Tomasz Siemoniak.
Portal tvp.info rozmawiał w tej sprawie z byłym szefem MON, który stwierdził, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że Jaruzelski korzystał z ministerialnych obiektów wypoczynkowych.
Siemoniak, pytany czy słyszał kiedykolwiek o tym fakcie stwierdził „Ja tam byłem parę razy na różnych spotkaniach. Ktoś wspominał, że coś tam kiedyś, ale generalnie dysponował tym dyrektor sekretariatu”.
Wg „info” Jaruzelski jeździł do ośrodka MON przez cały okres III RP.
Gdy Aleksander Szczygło, szef MON w rządzie PiS przyjechał zobaczyć ośrodek, i pokazano mu „domek Jaruzelskiego”, który był zarezerwowany dla niego i uważany był za jego własność, Szczygło nakazał zniszczenie domku.
- W okresie rządów Platformy Obywatelskiej Jaruzelski z powrotem zaczął przyjeżdżać na wypoczynek w Ośrodku Reprezentacyjnym MON, regularnie do końca życia - podało tvp.info.
W jednym z wywiadów dla Radia Zet, siemoniak stwierdził, że nie ukrywał nigdy swego „zdecydowanie negatywnego” stosunku do Wojciecha Jaruzelskiego oraz roli jaką odegrał w historii. Jednak W maju 2014 r. ówczesny szef MON nie zdecydował się - choć pozwalały mu na to przepisy - na zablokowanie wojskowej asysty honorowej na pogrzebie Jaruzelskiego.
Ośrodek Reprezentacyjny Ministerstwa Obrony Narodowej mieści się w miejscowościach Helenów i Omulew. Jest jednostką wojskową przeznaczoną do zabezpieczenia i obsługi gości ministra obrony narodowej, delegacji oraz przedsięwzięć organizacyjnych takich jak: konferencje, odprawy, narady, szkolenia, sesje i sympozja naukowe zlecone przez ministra obrony narodowej oraz dowódcę Garnizonu Warszawa.