„Spotkaliśmy się tutaj nie po raz pierwszy zresztą (..) w bardzo ważnej sprawie. (..) Jeśli niech żyje Polska, to znaczy niech żyje polska wieś! Niech żyją polscy rolnicy. Nie ma Polski bez rolnictwa” - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS w Przysusze.
- Naszą ideą jest pełne zrównanie szans między miastami a polską wsią - zaznaczył. - Jesteśmy partią polskiej wsi i jesteśmy z tego dumni. Chcemy by było tak nadal i przekładało się na fakty - dodał.
- Chcemy z całych sił, by to wszystko, co dziś jest udziałem ludzi mieszających w wielkich miastach, stało się także udziałem wszystkich mieszańców wsi. Naszą ideą jest pełne zrównanie szans i pełne zrównanie poziomu życia między polskim miastem, tym wielkim, najbogatszym, a polską wsią - zaakcentował prezes PiS.
Jak dodał, "w ciągu ostatnich ośmiu lat zbliżyliśmy się do tego celu".
- Gdyby tamte rządy - PO-PSL - trwały, los polskiej wsi, los polski wschodniej byłby bardzo, bardzo ciężki. Rozwijać się miały najpierw wielkie miasta, była cała doktryna polaryzacyjno-dyfuzyjna — zaznaczył.
- Tusk z całą pewnością nie powstrzymałby wojny. Był proniemiecki, proniemiecki i jeszcze raz proniemiecki. „Für Deutschland”, czyli dla Niemiec, on te słowa bardzo często powtarzał. On z całą pewnością nie obroniłby nas przed zalewem ukraińskiego zboża, bo na to trzeba było mieć odwagę, by przeciwstawić się Niemcom i UE. Czasem trzeba, gdy chodzi o sprawy najważniejsze i to zrobiliśmy - mówił Kaczyński.
Lider Zjednoczonej Prawicy przestrzegał przed powrotem Tuska i jego ludzi do władzy.
- Nam grożą rządy wielkiego chaosu. (…) Jeżeli ktoś dochodzi do władzy mając w rządzie 11 partii, to naprawdę trudno, żeby to działało, (…) ale jeżeli ktoś do tego chce wojować z prezydentem, z NBP, z TK, to to jest droga do anarchii i tutaj zgadzam się z panem prezydentem, wręcz wojny. Pamiętajcie, nie wolno do tego dopuścić - zaapelował prezes PiS.