Jarosław Kaczyński, prezes PiS zajął głos w sprawie sporów dyplomatycznych i kontrowersji, który wywołała nowelizacja ustawy o IPN – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Dziś w „Sygnałach Dnia” radiowej Jedynki Kaczyński powiedział, że trwa walka o pamięć historyczną ale i o podmiotowe traktowanie naszego kraju na arenie międzynarodowej.
Nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz niektórych innych ustaw wprowadza m.in. zmiany organizacyjne w IPN, uzupełnia przepisy dotyczące realizacji funkcji badawczych i edukacyjnych Instytutu oraz przepisy regulujących zasady poszukiwań miejsc spoczynku ofiar reżimów totalitarnych, represji i czystek etnicznych. Najwięcej kontrowersji w niektórych środowiskach wzbudził zapis dotyczący tego, że każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Spór dyplomatyczny między Polską a Izraelem, który powstał w wyniku tego zapisu w noweli ustawy o IPN, trwa już od tygodnia.
Strona izraelska protestuje, gdyż twierdzi, że nowelizacja jest fałszowaniem historii. Do sprawy odniósł się w audycji programu Pierwszego Polskiego Radia prezes PiS Jarosław Kaczyński, który stwierdził, że doszło do swoistej zamiany ról a Polsce, odmówiono prawa do godności.
- Trzeba przede wszystkim rozumieć, co tutaj się stało. Nam odmówiono prawa do obrony własnej godności. (...) Nastąpiła zamiana ról. Polacy byli pierwszą ofiarą - stwierdził prezes PiS.
Jarosław Kaczyński stwierdził w trakcie rozmowy, że w sposób skandaliczny, przypisuje nam się winy, który leżą wyłącznie po stronie Niemiec. Przypomniał także, że to Polacy jako pierwsi przeciwstawili się zbrojnie hitleryzmowi a z tego tytułu poniesione zostały ogromne straty.
Prezes PiS wskazał, że należy rozmawiać z sojusznikami, by dla wszystkich było jasne, że nie mamy zamiaru wyrzekać się naszej godności. Natomiast jeśli chodzi o zapis, który wzbudził takie kontrowersje, jest całkowicie błędnie interpretowany. Jarosław Kaczyński zastanawiał się także, czy przy innym sformułowaniu w nowelizacji, będącym bardziej precyzyjnym, takie ataki też by miały miejsce.
Jarosław Kaczyński stwierdził także, że gdyby nie atak dwóch totalitaryzmów na nasz kraj – niemiecki i sowiecki, z całą pewnością, nie doszło by na terenie Polski do ludobójstwa, którego dopuszczali się Niemcy i Ukraińcy. Oznajmił, że Ci którzy nas atakują, fałszują historię w sposób niebywale drastyczny.
Prezes PiS podkreślił, że odpowiedzialność za zbrodnie wojenne spoczywa na narodzie niemieckim, który do końca entuzjastycznie popierał Hitlera. Przypomniał także, że w ludobójstwie brali udział nie tylko naziści, ale także zwykli ludzie zmobilizowani do żandarmerii.
- Mordowali ludzie, którzy byli po prostu zwykłymi Niemcami – stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Dwadzieścia parę lat polityki wstydu, z którą łączył się zupełny brak tworzenia mechanizmów obronnych, jeśli chodzi o naszą godność, o wszystko, co w świecie mówi się o Polakach, przynosi dzisiaj fatalne efekty - powiedział dzisiaj w radiowej Jedynce prezes PiS Jarosław Kaczyński.