– Lech Kaczyński już jako prezydent Polski w 2007 r. dostarczył do ratusza nowe dokumenty ws. Noakowskiego 16, poprosił prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz, aby zmieniła decyzję reprywatyzacyjną - mówił przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.
– To właśnie rodzina państwa Waltzów oszukała ratusz, bo nie dostarczyła wszystkich dokumentów, wyciągnęła kluczowe dokumenty - stwierdził Patryk Jaki. – Dopiero po sprzedaży kamienicy przez Waltzów i podwyżkach czynszów przez nowego właściciela, lokatorzy sami zaczęli docierać do nowych dokumentów - dodał. Jaki zaznaczył, że nowe dokumenty ws. Noakowskiego 16 w 2007 r. dostarczył do ratusza były już wtedy prezydent stolicy Lech Kaczyński
"Gdy się dowiedział od mieszkańców, że coś tam jest nie tak, poprosił Hannę Gronkiewicz-Waltz o to, żeby zmieniła tę decyzję (ws. Noakowskiego 16) - powiedział Jaki.
– Nieprawdą jest, że Gronkiewicz-Waltz nie miała wiedzy o nieprawidłowościach ws. tej nieruchomości. Dowiodła tego, komisja, przed którą urzędnicy zeznali, że prezydent stolicy prosi o wszystkie akta dotyczące Noakowskiego 16 i wiele miesięcy je przetrzymywała - mówił.