Totalna opozycja od jakiegoś czasu stara się bezpodstawnie przekonywać Polaków, że PiS chce wyprowadzenia Polski z Unii. Mimo wielokrotnych zapewnień zjednoczonej prawicy, że wcale tak nie jest (pojawiły się wręcz głosy dotyczące chęci wpisania przynależności Polski do UE do konstytucji) lider PO dalej usiłuje wmawiać wyborcom wymyślone tezy.
- W wyborach europejskich 26 maja, a potem parlamentarnych i prezydenckich, stoi przed nami wielki wybór: albo silna dostatnia, demokratyczna Polska w mocnej i silnej Europie, albo to co dziś, państwo partyjne, na drodze wyjścia z UE - mówił Schetyna.
Jak podkreślił, Polacy stoją przed wyborem, czy chcą, aby Polska była jednym z liderów Zachodu, czy państwem "dryfującym na Wschód".
Jak ocenił, od wyników tego wyboru zależy, czy "dogonimy poziom życia zachodnich Europejczyków, czy na pokolenia się od nich oddalimy".
Z tym ciężko się nie zgodzić, od wyborów zależy bardzo wiele. Od przejęcia rządów przez PiS, Polska bez wątpienia wzmocniła siebie i swoja pozycję w Europie.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja.
Czytaj również:
Konwencja nienawiści. Schetyna znowu atakuje PiS
Ważne słowa prezesa Kaczyńskiego: te 6 wartości, mogą być obronione lub utracone! [SPRAWDŹ]