Dzisiejszym gościem Telewizji Republika był poseł Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowa dotyczyła przegranego przez Autosan przetargu na autobusy dla Wojska Polskiego i skandalicznego wywiadu, który udzielił Borys Budka niemieckiej prasie. – Przepisy dotyczące rozstrzygania przetargów są sztywne i bardzo restryktywne. Trudno inaczej to skomentować, jak to, że trzeba przetarg szczegółowo wyjaśnić – powiedział Michał Jach.
– To rzecz dziwna, to, że pracownik spóźnia się 20 minut na tak ważny przetarg. Kwestia zwolnienia tego pracownika nie zamyka sprawy, która ma być wyjaśniona do końca. Premier postępuje właściwie, a jej decyzja jest słuszna – dodaje poseł Jach.
Czy więc jest szansa, że przetarg ruszy od nowa? – Jeżeli okaże się, że podejrzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej odnośnie korupcji są słuszne, to jest to podstawa do wnioskowania o unieważnienie przetargu. Przepisy są niejednocznaczne w tej kwestii, ale jeżeli potwierdzą się informacje o korupcji to sąd będzie musiał rozstrzygnąć potencjale unieważnienie – odpowiada nasz gość.
"To szkodzenie Polsce, ojczyźnie"
Czy rację więc mają osoby, które uważają, że ratowanie państwowych spółek jest błędem?– To nie chodzi o biznes, chodzi o osoby kierujące tym biznesem. Mamy na bieżąco przykłady spółek państwowych, które dwa lata temu ledwo zipały, a teraz osiągają spektakularne zyski. Najlepszym przykładem jest kondycja LOT-u. Państwowe spółki mają do wykonania ważne zadanie i tu nie chodzi o ratowanie miejsc pracy, ale i ratowanie polskiego przemysłu. W ostatnich kilku latach przekonaliśmy się, że kapitał ma przynależność państwową. Polski przemysł powinien być wspierany przez państwo, oczywiście wedle obowiązujących przepisów – odpowiada poseł PiS.
– A jak nasz gość ocenia słowa Borysa Budki, które wypowiedział w skandalicznym wywiadzie dla niemieckiej prasy? – To gorzej niż Targowica. Poseł Budka, jako prawnik, były minister sprawiedliwości wie , że ustawa o sądach powszechnych i kolejne dwie, które przygotowuje prezydent, w niczym nie łamią zasad unii, a podobne przepisy działają w Niemczech. To nie jest działanie na szkodę państwa. Nie wiem, czy ten człowiek tego nie rozumie? Ale jest inteligenty, był ministrem, więc powinien wiedzieć, że to nie jest szkodzenie PiS-owi. To szkodzenie Polsce, ojczyźnie. Za pół roku poseł Budka zażąda wejścia siłowego do Polski. Kilkanaście lat temu w czarnych snach nie spodziewałem się takiego zachowania polskiego posła. Z jednej strony Targowica, z drugiej faryzejskie – on to nie robi z własnej woli, on to robi w interesie polski. Nie można wykpić tej wypowiedzi. W poważnej gazecie, poważny polityk daje takie wypowiedzi. Mam nadzieję, że ci wyborcy, którzy na niego głosowali przejrzą na oczy i zobaczą jakim człowiekiem jest Budka, który tak pluje na własną ojczyznę za granicą – zakończył Michał Jach.