Michał Szczerba, jeden z gości programu Bogdana Rymanowskiego w Polsat News, był pytany o krytyczne słowa Agnieszki Holland nt. działań rządu PO ws. granicy. Jedyne, co w tej sytuacji wydukał z siebie intelektualny filar komisji śledczej, to stwierdzenie, że "sytuacja jest teraz inna niż przed dwoma laty".
"Ja nie wiem jaka jest sytuacja na miejscu, ale ja wiem, że sytuacja jest inna niż dwa lata temu. I uważam, że powinniśmy w tej chwili mówić w tej sprawie jednym głosem", powiedział Szczerba.
Gdy poseł Michał Dworczyk (PiS) kulturalnie i spokojnie zapytał Szczerbę, w czym obecna sytuacja na granicy z Białorusią różni się od tej sprzed dwóch lat, Szczerba dostał białej gorączki.
"Ja nie będę z panem teraz polemizował, bo mogę chętnie porozmawiać o pana mailach", zawył parlamentarzysta z koalicji 13 grudnia.
Następnie głos zabrał Błażej Poboży z Kancelarii Prezydenta. "A ze mną pan popolemizuje? Czym różni się ta sytuacja od tamtej?", zapytał.
Nie otrzymał jednak odpowiedzi. Szczerba postanowił inteligentnie milczeć. I była to chyba najmądrzejsza jego "wypowiedź".
„Ja nie wiem jaka jest sytuacja na miejscu, ale ja wiem, że sytuacja jest inna niż dwa lata temu” mówi dzisiaj Szczerba.
— Andrzej Śliwka 🇵🇱 (@SliwkaAndrzej) June 2, 2024
Na pytanie @michaldworczyk „czym się różni” Szczerba zareagował agresją🤦
Ocenę pozostawiam Państwu😉
pic.twitter.com/AuUrE80Mww