Zapraszamy na 28. odcinek programu "Gwiazdy w Republice". Gościem Emilii Pobłockiej będzie wokalista Ivan Komarenko, który wie najlepiej, czym jest internetowy hejt. Ivan jest ulubieńcem portali i kolorowej prasy, w której zazwyczaj czytamy "pikantne", najczęściej zmyślone nowinki z jego życia. Czym obecnie zajmuje się określany przez hejterów "autor jednego hitu"?
– Nie lubię określenia "gwiazda", bo kojarzy mi się to z celebrytą, nie artystą, a ja jestem artystą - mówił Ivan Komarenko w rozmowie z Emilią Pobłocką.
"Czasem pojawiają się złośliwe nagłówki, ale wydaje mi się, że te informacje gdzieś przeciekają"
– Nigdy nie narzekam, bo po co miałbym to robić? Jestem zadowolony ze swojego życia, mam dużo pracy i nie mam czasu na narzekanie. Czasem pojawiają się złośliwe nagłówki, ale wydaje mi się, że te informacje gdzieś przeciekają. Mam dużo znajomych dziennikarzy, z którymi rozmawiam i to nie dlatego, że chce sprzedać jakąś informację, tylko dlatego, że się znamy. Któryś z dziennikarzy prawdopodobnie bierze te informacje i potem to pojawia się w gazetach - mówił Ivan Komarenko.
"Czasem wchodzę na te portale i pytam, kto to jest? To nie jestem ja, nie utożsamiam się z tym człowiekiem"
– Jeśli jakaś gazeta pisze o tym, że Ivan nie może się dodzwonić do mamy, to na portalu czytamy, że Ivan się skarży, a prawda jest zupełnie inna. Media promują zupełnie inny wizerunek. Czasem wchodzę na te portale i pytam, kto to jest? To nie jestem ja, nie utożsamiam się z tym człowiekiem - podkreślił Komarenko.
"To, że chce adoptować dzieci z RPA to kolejna sensacja i kolejna plotka"
– To, że chce adoptować dzieci z RPA to kolejna sensacja i kolejna plotka. Zamiast powiedzieć, że pojechałem tam, chce poznać dzieci z biednych rodzin i zrobić dla nich coś niesamowitego, co do tej pory nie zrobił żaden artysta z Polski, media nakręcają plotki, że chce adoptować dziecko - mówił Komarenko.
– W tej chwili z moim gitarzystą kończymy film dokumentalny. Byliśmy zaproszeni przez naszych dobrych znajomych do RPA na wypoczynek. Wiedzieliśmy, że są tam dzieciaki, jest szkoła, do której chodzą dzieci z rozbitych i biednych rodzin i tak zrobiliśmy. Wpadliśmy na pomysł, że zrobimy z nimi teledysk, piosenkę. Przez cały miesiąc ćwiczyliśmy choreografię. Wróciliśmy z Afryki z dziełem, z teledyskiem. Później pojechaliśmy drugi raz, by zabrać te dzieci na Światowe Dni Młodzieży - stwierdził wokalista.
– Podróż do Afryki w mojej karierze to jest rzecz wyjątkowa i nie wiadomo, czy powtórzy się - mówił Ivan Komarenko.
ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEGO ODCINKA: