Gościem w poranku Telewizji Republika był Irenusz Zyska, poseł Wolnych i Solidarnych. W programie skomentował ostatnie zatrzymanie Władysława Frasyniuka.
Dziennikarz: Władysław Frasyniuk to bohater pana młodości?
- Gdy miałem kilkanaście lat bardziej byłem związany z Solidarnością Walczącą, z Kornelem Morawieckim, ale też z młodym jeszcze wtedy Mateuszem Morawieckim. Władysław Frasyniuk był dla mnie człowiekiem odważnym. Przebywał w wiezieniu, a my jako ta młodzież walcząca protestowaliśmy (...)W pielgrzymce do Częstochowy w której pielgrzymowaliśmy nieśliśmy transparenty, które wyrażały poparcie chociażby dla Władysława Frasyniuka, który miał wtedy bardzo trudne chwile, kiedy miał bardzo duże problemy z ówczesną władzą. Szkoda ze Władysław Frasyniuk tak roztrwonił swoją legendę i zachowuje się jak taki trochę polityczny celebryta. (..) Występując na demonstracjach protestuje przeciwko legalnie wybranej władzy. (...) Rzuca się na policjanta z rękami. Naruszył nietykalność cielesną. Nie szanował przedstawiciela policja, który wykonywał swoją pracę.
Poseł przywołał postać Lecha Wałęsy i jego wypowiedzi z okresu rządów Platformy Obywatelskiej
- Lech Wałęsa nawoływał Donalda Tuska, żeby pałować demonstrantów, mówił że sam by chciał spałować przewodniczącego Solidarnośći. (...) W 2012 Lech Wałęsa powiedział w wywiadzie, że władze trzeba szanować, wybierać mądrze, rozważnie, ale jak już demokratycznie zostanie wybrana to szanować.
Podkreślił, że tego typu sytuacje są bardzo szkodliwe.
- Osoby takie jak Władysław Frasyniuk to osoby opiniotwórcze dla przynajmniej części społeczeństwa polskiego. Kwestionuje legalnie wybrane władze, demokratyczny porządek państwa. Szkodliwe jest takie podważanie kwestii ustrojowych, że jakieś prawo jest niekonstytucyjne. (...) Nie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, nie jest Trybunałem Konstytucyjnym, żeby tego typu manifesty wygłaszać, że jakieś prawo jest złe i skoro władza nie przestrzega prawa, to on też ma takie prawo - tutaj nie zacytuje, ale gdzieś. (...) Dokąd to prowadzi? Słyszymy z ust polityków opozycji, czy też takiej legendy opozycji jak Władysław Frasyniuk, że jakieś prawo jest niekonstytucyjne i można go nie stosować i wykonywać opór obywatelski. To jest niesamowicie niebezpieczne. (...) Myślę, że to pełna kompromitacja. (...) Władysław Frasyniuk był dwa razy wzywany, nie stawił się, więc policja miała obowiązek go doprowadzić.