Histeryczny apel Fundacji Batorego, którą założono dzięki Sorosowi, o datki pieniężne

Fundacja Batorego, założona dzięki miliarderowi George\'owi Sorosowi, apeluje o... pieniądze. Przy okazji towarzyszy temu histeryczny apel o rzekomo "zagrożonej demokracji".
"Przekaż 1% Fundacji Batorego. Wspieraj z nami demokrację w Polsce!" – informuje na swojej stronie internetowej fundacja.
Przy okazji posługuje się hasłami o rzekomo zagrożonej w Polsce demokracji.
"W sytuacji, gdy zagrożone są fundamenty polskiej demokracji i podważa się konstytucyjne gwarancje wolności obywatelskich i rządów prawa, działania Fundacji Batorego potrzebne są bardziej niż kiedykolwiek przedtem. Każda kwota przekazana Fundacji to konkretne działania na rzecz obrony praw obywatelskich i naprawy polskiej demokracji" – informuje dalej.
Zachęcając do wpłacania darowizn apeluje o "budowanie Polski obywatelskiej, otwartej, tolerancyjnej, szanującej bogactwo swojej różnorodności!".
George Soros na przełomie lat 80. i 90. wspierał w Polsce reformy, które przyczyniły się do utrwalenia postkomunistycznych struktur. Finansista przybył do Polski już 8 maja 1988 r. i to wtedy - na spotkaniu z przedstawicielami reżimu komunistycznego - opracowano wstępne założenia korzystnej dla ówczesnych elit transformacji. Soros spotkał się m.in. z gen. Wojciechem Jaruzelskim, który osobiście miał zgodzić się wówczas na powstanie Fundacji im. Stefana Batorego, i z ówczesnym premierem Mieczysławem Rakowskim. Ale faktycznie sama Fundacja im. Stefana Batorego powstała już wcześniej - Soros ustanowił ją aktem notarialnem, spisanym 5 listopada 1987 r. w Nowym Jorku i zalegalizowanym w nowojorskim Konsulacie Generalnym PRL. Fundacja im. Stefana Batorego, jest propagandową tubą środowiska Michnika, Balcerowicza i Geremka. Niedawno podmiot wspierany przez miliardera George'a Sorosa zainwestował ok. 17 mln dol. w Agorę, wydawcę „Gazety Wyborczej”.
W USA Soros znany jest przede wszystkim jako zaciekły krytyk George'a Busha i republikanów oraz zwolennik Baracka Obamy. Nowy inwestor w Agorze lubi, jak nazywa się go filantropem, czyli człowiekiem udzielającym bezinteresownie pomocy potrzebującym. Ale filantropia Sorosa jest dość wątpliwa: dorobił się on fortuny poprzez spółki rejestrowane w rajach podatkowych i na spekulacjach finansowych, głównie w krajach azjatyckich. Premier Malezji za spowodowane spekulacjami załamanie w tym kraju nazwał finansistę "zbrodniarzem". W Irlandii Soros przeznaczał zaś ogromne sumy na organizacje promujące aborcję.
Z ujawnionych niedawno przez hakerów Panama Papers - zbioru milionów poufnych dokumentów, które zawierają dane o spółkach w rajach podatkowych - wynika, że George Soros kontrolował co najmniej 3 podmioty inwestujące w taki sposób. Chodzi o spółkę Soros Finance, Inc. utworzoną w Panamie; Soros Holdings Limited założoną na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych oraz Soros Capital, zarejestrowaną na Bermudach. Według telewizji Fox News ujawnione dane dotyczące Sorosa to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o interesy miliardera w rajach podatkowych. Szczególnie interesująca jest Quantum Group of Funds - prywatne fundusze hedgingowe zarejestrowane na Curaçao i Kajmanach. Ich oficjalny doradca to założona w 1969 r. spółka Soros Fund Management.