Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas dzisiejszej konferencji prasowej broniąc się przed oskarżeniami o łapówki powołał się na "Pana Staszczyka". Okazuje się, że prawdopodobnie jest on byłym pracownikiem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
Podczas konferencji prasowej ujawniona została lista osób, które zostały pozwane przez marszałka Grodzkiego.
Marszałek puścił nagranie, na którym wypowiadać ma się jego pacjent, starszy mężczyzna, który stwierdził, że przyszła do niego osoba, która oferowała mu 5 tysięcy złotych w zamian za napisanie oświadczenia o tym, że marszałek Grodzki przyjmował od niego pieniędzy na leczenie. Miał on się na to nie zgodzić i powiadomić o tym profesora.
Okazuje się jednak, że "Pan Staszczyk" to prawdopodobnie oficer UB.
Ważne: poniższe oświadczenie opublikował Onet. Znakomici dziennikarze tego portalu podali jego pełne dane: Imię, nazwisko, PESEL oraz (w oryginale niezamazany) adres zamieszkania https://t.co/316LdxtGc2
— Samuel Pereira