Niedawno na nagrobku siostry rotmistrza Witolda Pileckiego, Marii Pileckiej, znalazła się tabliczka „grób do likwidacji”. W tej sprawie interwencję podjęła grupa rekonstrukcji historycznej.
Siostra bohaterskiego Rotmistrza zmarła w 1991 r. w Koszalinie, z którym to miastem związana była od 1945 r. Tam też, na cmentarzu komunalnym, znajduje się jej grób. Niestety, niedawno na nagrobku pojawiła się tabliczka z informacją „grób do likwidacji”. Opiekujący się grobami zasłużonych Polaków są zbulwersowani taką sytuacją. Sprawę poruszyło Polskie Radio Koszalin.
Maria Pilecka, siostra Witolda Pileckiego, była osobą samotną i po jej śmierci nikt nie przejął opieki nad miejscem jej spoczynku. - Wraz z kolegami sprzątami groby żołnierzy Armii Krajowej, żołnierzy wyklętych, a także Pani Marii Pileckiej, siostry rotmistrza Witolda Pileckiego. Jest ona także zasłużoną dla Koszalina bibliotekarką. Uważamy, że przez władze traktowana jest ona „po macoszemu” - czujemy się zobowiązani, żeby te groby zachować w porządku, ale kwestia opłacenia grobu jest dla nas trudniejszym zadaniem – mówi Marcin Maślanka z koszalińskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Gryf”.
Dyrektor koszalińskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej twierdzi, że takie tabliczki to normalna procedura w przypadku nieopłacania grobu. - Pierwsza czynność, którą trzeba wykonać, to złożenie w administracji cmentarza pisma, w którym trzeba wskazać, że jest to osoba szczególnie zasłużona i grobu nie należy likwidować. Jeśli w trakcie prowadzonej przez nas procedury uznamy, że jest to taka właśnie osoba, wówczas likwidacja nie będzie przeprowadzona – mówi urzędnik.
Maria Pilecka na koszalińskim cmentarzu wystawiła również symboliczny pomnik swojego brata Witolda, zamordowanego przez komunistów w 1947 r. W obawie przed represjami zmieniła jednak na nagrobku jego imię na „Wiktor”.