– Z uznaniem patrzę na działalność PSL w kraju i w Sejmie. Starają się być partią zdroworozsądkową. Chyba o to nam chodzi – mówił na konferencji prasowej poseł John Godson. Zadeklarował, że chciałby być "posłem bezpartyjnym należącym do klubu PSL", a kwestię wstąpienia do partii "na razie pozostawia".
Godson zaznaczył, że odszedł z Platformy, bo w głosowaniach światopoglądowych została tam wprowadzona dyscyplina. Podkreślił, że w rozmowie z szefem ludowców Januszem Piechocińskim usłyszał deklarację o braku dyscypliny w "sprawach sumienia" w Stronnictwie.
Pytany przez dziennikarzy, na czym polegają jego związki z partią ludową odpowiedział, że jego ojciec jest z wykształcenia rolnikiem, sam też kończył studia rolniczo-inżynierskie w Nigerii. – Mam sad owocowy. Prawie jeden hektar (...), ale to nie jest najważniejsze – mówił.
– Odbieram PSL, jako partię chrześcijańsko-chadecko-ludową, która w sprawach gospodarczych i społecznych jest zdroworozsądkowa – ocenił.
Szef klubu PSL Jan Bury sprecyzował, że Godson podpisał deklarację wstąpienia do klubu, ale formalnie stanie się jego członkiem od 1 lutego. Podkreślił, że wcześniej polityk wykonał inny, "ważny ruch". – Od dwóch lat poseł Godson jest członkiem ochotniczej straży pożarnej (...), organizacji, której przewodzi polityk PSL Waldemar Pawlak – dodał Bury.
Po raz pierwszy media spekulowały o możliwości zasilenia szeregów PSL przez Godsona w grudniu. Poseł mówił wtedy, że "z uznaniem patrzy na to, co się dzieje w PSL". Według źródeł Polskiej Agencji Prasowej zbliżonych do władz PSL ludowcy dali sobie wtedy czas na ostateczną decyzję o przyjęciu polityka do końca stycznia. W grudniu został on zaproszony na partyjną wigilię. Po przejściu Godsona klub PSL będzie liczył 39 posłów.
John Godson był radnym w Łodzi, potem został posłem z list Platformy. Po opuszczeniu PO był w ugrupowaniu Jarosława Gowina Polska Razem. Został z tej partii usunięty po tym, jak poparł rząd w głosowaniu nad wotum zaufania.