Cezary Gmyz powiedział na antenie TV Republika, że polskie służby specjalne kilka lat temu zajmowały się polskimi klientami banku HSBC. Jak mówił, Szwajcarzy udostępnili nawet Polsce dane tych osób, jednak za rządów Platformy Obywatelskiej sprawa "zdechła".
Globalny bank HSBC pomagał swoim zamożnym klientom, w tym 512 klientom związanym z Polską, w uchylaniu się od płacenia podatków od pieniędzy zdeponowanych na kontach w Szwajcarii – donosił wczoraj portal BBC News. Przez takie praktyki polski fiskus stracił 865,6 mln USD.
Dziennikarz śledczy Cezary Gmyz przyznał, że dla niego doniesienia BBC nie są sprawą nową. Jak mówił, jedna z polskich służb specjalnych zajmowała się tym bankiem pod kątem prania brudnych pieniędzy, jednak ostatecznie została przekazana do archiwum i już się nią więcej nie zajmowano.
- Były doniesienia nie tylko dotyczące osób związanych z polityką, ale o pranie pieniędzy podejrzany był także jeden zakonnik - mówił, dodając że w procederze miały również brać udział dwie parafie.
- Tych osób nie da się już dziś skazać, bo w polskim prawie jest bardzo krótki okres przedawnienia za przestępstwa podatkowe - powiedział Gmyz, wskazując że okres ten wynosi 5 lat.
Dziennikarz przyznał, że można mieć wiele zastrzeżeń do pracy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, jednak to właśnie za czasów jego urzędowania Szwajcarzy mieli udostępnić Polsce dane osób, które ukrywały swoje majątki. Gmyz podkreślił, że cześć została nawet udostępniona, jednak za czasów rządów PO sprawa "zdechła".