Gdzie się wybierzemy na wakacje? Na to pytanie odpowiada nam prof. Zbigniew Krysiak
W dzisiejszym programie ,,Polska na dzień dobry\'\', który prowadziła Ilona Januszewska gościem był prof. Zbigniew Krysiak. Czy Polacy w tym roku chętnie wybiorą się nad polskie morze?
Przed wejściem na antenę rozmawialiśmy o turystyce. Czy Polacy w tym roku wybiorą się nad polskie morze?
Sądzę, że tak, tutaj jeszcze nie ma wakacji, uczniowie jeszcze kończą szkoły, ale wrażenie jest, że ruch jest intensywny i nie ma wrażenia, że żyjemy w czasach kryzysu. Ta pandemia przyczyni się do tego, że Polacy pozostaną w kraju - powiedział Zbigniew Krysiak. Dodał, że bon na wakacje jest znakomitym pomysłem. Nad morzem widać, że napływają ludzie. Jest to wsparcie polskiego przemysłu turystycznego. Ponadto twierdzi, że ludzie wydawali potężne pieniądze za granicą, a czas spędzali w hotelu, zamiast podziwiać piękne krajobrazy.
Czy właściciele hoteli, apartamentów stworzą specjalną ofertę pod bon turystyczny?
Tak, jeszcze nie jest to potwierdzone, jednak oferty stworzone z myślą o bonach są już przygotowane. Ten bon stworzy promocje miejsc mniej znanych. Za tym bonem powinna pójść promocja miejsc mniej znanych w układzie z agroturystyką. Spędzanie czasu w hotelach nie jest dobre dla zdrowia.
Czy będziemy też latać za granice?
Uważam, że będziemy mniej latać. Nie chodzi o to, żeby eliminować ruch turystyczny zagraniczny, jednak patrząc na koszty to efekt jest niewspółmierny.
Jesteśmy na ostatniej prostej kampanii prezydenckiej. Jaką ocenę możemy wystawić Andrzejowi Dudzie biorąc pod uwagę gospodarcze wątki przez ostatnie 5 lat? Jakie obietnice zostały spełnione a jakie nie?
Ja oceniłbym Andrzeja Dudę ,,na piątkę''. Chciałem powiedzieć, że Pan Prezydent wykazał się dobrym wyczuciem i umiejętnością diagnozowania pozyskiwania wiedzy w działaniach na rzecz polskiej gospodarki. Kwestia wieku emerytalnego, kwestia 500+, zasiłek solidarnościowy. Dla Polski jest to uruchomienie całego procesu trójmorza. Z punktu widzenia gospodarki jest to bardzo silny impuls. Umowy i porozumienia podpisane ze Stanami Zjednoczonymi, umowy dotyczące f-35, kwestia dotycząca wspierania gazociągu z Norwegii. Można wymieniać całą masę innych rzeczy.
Resort finansów podał, że chciałby wprowadzić estoński CIT dla firm o obrocie do 50 mln zł. Firmy spełniające określone kryteria nie będą musiały płacić podatku dochodowego tak długo jak nie będą wypłacać zysków. Co to oznacza Panie profesorze?
To pomysł na zaangażowanie rozwoju przedsiębiorstw. Decyzje podejmowane o alokacji tych kapitałów są najbardziej racjonalnie wykonywane przez przedsiębiorstwa. Te 50 mln zł. obrotu to nie jest dużo, ale to jest duża liczba przedsiębiorstw. Za chwilę będziemy widzieli silne efekty dla rozwoju klasy średniej. Z tych małych przedsiębiorstw rodzą się duże przedsiębiorstwa. Więc jest to kapitalny pomysł. Zwiększy się wielokrotnie obrót, czyli z tytułu podatku VAT będziemy mieli dużo większe wpływy do budżetu. Efektem jest to, że firmy dostają pieniądze, a jednocześnie zwiększamy obrót.