Pracownice Jugendamtu zaczęły wyrywać babci dziecko. W trakcie szarpaniny kobieta przewróciła się na podłogę. Wybudzonej ze snu i płaczącej Marcelince urzędniczki z Jugendamtu zakryły usta ręką. Babcia czołgała się jeszcze za Niemkami do windy, błagając, żeby nie zabierały dziecka. To jedna z wielu podobnych tragedii Polaków w Niemczech. Jednak europosłanka PO Julia Pitera postanowiła bronić Jugendamtu w Parlamencie Europejskim. O tym m.in. w najnowszym tygodniku „Gazeta Polska”, dostępnym już od dziś.
Ataki na Jugendamt podważają „wzajemne zaufanie w ramach wspólnoty europejskiej” i „jest to temat, który regularnie powraca i staje się jak histeria antyszczepionkowa”. Tych słów Julii Pitery słuchali z niedowierzaniem Polacy mieszkający w Niemczech. Jugendamt jest przyczyną dramatów tysięcy polskich rodzin w Niemczech, którym organizacja ta odbiera i germanizuje dzieci – pisze w artykule pt. „Tragedia polskich dzieci i draństwo Pitery” („Gazeta Polska”) Tomasz Duklanowski.
Duklanowski przywołuje wydarzenie z zeszłego roku. „15 października ubiegłego roku w nocy do mieszkania państwa Piotra i Ilony Kwiatkowskich w hamburskiej dzielnicy Lurup zapukały aktywistki Jugendamtu...
Czytaj więcej w najnowszej "Gazecie Polskiej".
W najnowszej "Gazecie Polskiej".
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 27 listopada 2018
Zobacz wideo i udostępnij https://t.co/ZvUGL4Jq7k #GazetaPolska Tygodnik Niepodległego Polaka #kraj #świat #publicystyka #wywiady #środowisko #historia #kultura #podróże pic.twitter.com/T63jQESW00