– Z naszych informacji – i to nie z jednego źródła – wynika, że CBA i prokuratura chciały zamieść sprawę pod dywan. Pytanie o bezczynność w tej sprawie musi się skończyć postawieniem zarzutów kierownictwu służb – powiedziała na antenie TV Republika red. Anita Gargas, autorka programu "Zadanie specjalne".
Telewizja Republika dotarła do informacji z SMO (System Meldunków Operacyjnych), czyli wewnętrznej bazy CBA gromadzącej meldunki z całego kraju. Dotarliśmy również do korespondencji, jaką z funkcjonariuszami CBA prowadził biznesmen Marek Falenta. Jak się okazało, informacje na temat treści rozmów w warszawskich restauracjach przekazywał nie tylko Falenta, ale i pracujący dla niego były funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zarówno Falenta, jak i były funkcjonariusz ABW zostali zarejestrowani w kartotece CBA jako OŹI (osobowe źródło informacji) w kategorii OI - osoba informująca. W kategorii tej rejestrowane są osoby, które udzielają informacji, ale nie są tratowani jak tajni współpracownicy. CZYTAJ WIĘCEJ
ZOBACZ NAJNOWSZY ODCINEK ZADANIA SPECJALNEGO
Redaktor Anita Gargas mówiła na antenie TV Republika, że OŹI to kategoria uważana za wiarygodne źródło. Jak dodała, osoba o kryptonimie "Prefekt" poinformowała, że akcje spółki Ciech zostały sprzedane Janowi Kulczykowi po zaniżonej cenie. – Osoba, która jest informatorem służb specjalnych twierdzi, że doszło do wręczenia korzyści majątkowej. Jeśli ktoś przychodzi z taką informację, CBA ma informację, że wysłannik Kulczyka spotyka się z wiceministrem skarbu i na karteczce piszą sobie kwoty, to w normalnym państwie byłyby podjęte procedury sprawdzające – podkreśla dziennikarka.
– To tak, jakby zbagatelizowano informację o zamachu terrorystycznym tylko dlatego, że pochodzi ona z jednego źródła – dodała.
– A tu nic się nie dzieje. Można domniemywać, a z naszych informacji – i to nie z jednego źródła – wynika, że CBA i prokuratura chciały zamieść sprawę pod dywan – powiedziała. – Pytanie o bezczynność w tej sprawie musi się skończyć postawieniem zarzutów kierownictwu służb – podkreśliła.
Autorka programu "Zadanie specjalne" poinformowała także, że przed programem zwróciła się z prośbą o komentarz przed kamerą do wszystkich powiązanych ze sprawą. Jak mówiła, nikt nie wyraził na to zgody, a prawnicy Jana Kulczyka przestrzegali przed wytoczeniem procesu za rzekome naruszenie dóbr osobistych.
Gargas podkreśliła, że informacji dotyczącej prywatyzacji spółki Ciech nie udało się także uzyskać od prokuratury. – A ona ma wiedzę dotyczącą tej sprawy – przekonywała dziennikarka.
W środę 11 lutego, dziennikarze Telewizji Republika Anita Gargas i Cezary Gmyz przedstawili nowe informacje w tzw.aferze taśmowej. Wśród opublikowanych przez nas dokumentów jest korespondencję z przedstawicielami Jana Kulczyka, prezesem Giełdy Papierów Wartościowych Pawłem Tamborskim, wiceministrem skarbu Rafałem Baniakiem i rzecznikiem Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz informacje z Systemu Meldunków Operacyjnych CBA. Korespondencja dotyczy tematu z najnowszego programu Anity Gargas „Zadanie specjalne”, czyli prywatyzacji spółki Ciech.
Całość korespondencji z przedstawicielami Jana Kulczyka i Kulczyk Investments
Zachęcamy do komentowania sprawy ujawnionej w programie "Zadanie Specjalne" na Twitterze pod hashtagiem #MeldunkiCBA