Głowa niestety tak słaba, że nawet ten grafomański tekst musi czytać – w ten sposób dziennikarz Witold Gadowski odniósł się do opublikowanego wczoraj nagrania, na którym Ewa Kopacz zachęca do wzięcia udziału w marszu organizowanym przez Komitet Obrony Demokracji.
– Nie oddamy naszej dumy fanatykom i szowinistom, dla których nienawiść znaczy więcej niż wolność i tolerancja. Wiecie dlaczego? Bo wolni, europejscy, tolerancyjni, zjednoczeni i solidarni wygramy dobrą przyszłość dla Polski – mówi na opublikowanym wczoraj nagraniu była szefowa rządu. Posłanka PO działała jednak wbrew decyzji kierownictwa PO, które zdecydowało, że partia zachowa powściągliwą postawę wobec marszu. CZYTAJ WIĘCEJ
Estetycznie ten filmik to klapa
Przemówienie Kopacz zostało skrytykowane nie tylko pod kątem swojej treści, ale także formy. Na nagraniu widać wyraźnie, że posłanka PO czyta wcześniej napisany tekst. – Widzimy grę o to, kto będzie na pierwszym planie. Czy będzie to samotny Schetyna z plakatów, czy Ewa Kopacz w Gdańsku z rogami ze stoczniowych krzyży. Chyba ani jedna, ani druga postać. Estetycznie ten filmik to klapa – ocenił w rozmowie z "Faktem" dr Wojciech Jabłoński.
Ta Pani ma wyraźne problemy z psychiką
Całość skomentował także dziennikarz Witold Gadowski. "Ta Pani ma wyraźne problemy z psychiką, głowa niestety tak słaba, że nawet ten grafomański tekst musi czytać, a to co się dzieje za nią, to symbol jej stanu umysłowego" – napisał Gadowski na swoim profilu na portalu społecznościowym. "W sumie biedna, chora kobieta..." – skwitował.