– Bardzo wiele wydarzeń, do których doszło tamtego dnia wskazuje, że było to coś ekstraordynaryjnego – ocenił obalenie rządu Jana Olszewskiego wicenaczelny tygodnika "Do Rzeczy" Piotr Gabryel.
– Moim zdaniem to był po prostu typowy przewrót rządowy, wynikający z wewnętrznych tarć w obozie solidarnościowym – stwierdził z kolei Grzegorz Osiecki. – Lech Wałęsa starał się zmajoryzować wtedy wszystkie rządy i sam rządzić, co napotykało na opór. Nie można abstrahować również od tego, że w momencie, w którym doszło do uchwały lustracyjnej, rząd Jana Olszewskiego utracił większość – dodał dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej".
Zdaniem Piotra Gabryela, należy pamiętać, że z ust ówczesnych polityków padały słowa o potrzebie stworzenia NATO-Bis. – Zdajmy sobie sprawę z tego, że Sejm był wtedy bardzo rozdrobiony, co ułatwiało wszystkim przeciwnikom prowadzenia przez Polskę silnej polityki – podkreślił wicenaczelny "Do Rzeczy".
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Korwin-Mikke: Na zjeździe "Solidarności" informowano mnie, że Wałęsa jest agentem bezpieki