„Gazeta Polska Codziennie” opisuje ciekawą sprawę związaną z prezydentem Warszawy i kandydatem Koalicji Obywatelskiej na urząd głowy państwa. Rafał Trzaskowski, będąc wówczas ministrem administracji i cyfryzacji, spędził z dwójką urzędników sześć dni w luksusowym hotelu w Brazylii. Wszystko na koszt podatnika.
Jak pisze dziennikarz śledczy Piotr Nisztor, Trzaskowski uczestniczył tam w panelu dyskusyjnym o wolności słowa w internecie, wygłaszając… półgodzinne wystąpienie. Wyjazd kosztował ponad 63 tys. zł- podaje „GPC”.
Resort sfinansował kilkudniowy pobyt polityka w Brazylii w kwietniu 2014 r. Sam panel był częścią konferencji NetMundial - zarządzanie światowym internetem w Sao Paulo (23 -24 kwietnia 2014 r.). Ten, w którym uczestniczył Trzaskowski, trwał półtorej godziny, zaś wystąpienie ówczesnego ministra – ok. 30 minut. Jeżeli nawet założymy, że polityk uczestniczył w całej konferencji, to do Warszawy wrócił dopiero 28 kwietnia.
W Brazylii Rafał Trzaskowski spędził w sumie sześć dni. Wyjechał z dwójką urzędników Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji: doradczynią ministra oraz dyrektorem departamentu społeczeństwa informacyjnego. Urzędnicy przylecieli do Brazylii dzień wcześniej niż Trzaskowski, ale do kraju cała trójka wróciła wspólnie.
– Z dokumentów wynika, że całkowity koszt podróży i pobytu w Brazylii wyniósł dokładnie 63 128,65 zł. Najdroższe okazały się bilety lotnicze wykupione Trzaskowskiemu. Przelot do Brazylii i z powrotem kosztował ministerstwo ponad 20,8 tys. zł. Kwota ta była tak duża, ponieważ kandydat na prezydenta RP podróżował klasą biznes, w której nie tylko jest bardziej komfortowo, ale również serwowane są wliczone w cenę napoje i posiłki- podaje „Gazeta Polska Codziennie”. Tańsze były bilety pozostałych urzędników resortu, którzy podróżowali w klasie ekonomicznej za w sumie nieco ponad 16,5 tys. zł.
Podczas pobytu delegacja nocowała w jednym z najdroższych hoteli w Sao Paulo, pięciogwiazdkowym hotelu Hyatt. Pobyt kosztował blisko 6,4 tys. zł, natomiast za nocleg pozostałej dwójki urzędników MAC zapłaciło 7,66 tys. złotych. Koszt wynosił w sumie ponad 1 tys. zł na dobę.
Z dokumentów, do których dotarła „GPC” wynika ponadto, że ówczesny szef resortu cyfryzacji otrzymał za wyjazd do Brazylii dietę w wysokości 990 zł.