Nastał trudny czas. Szaleńcze i ludobójcze plany Włodzimierza Putina windują ceny i podrażają kredyty. O tym, jak można sobie poradzić z tym faktem i jak wzmocnić państwo polskie, pisze w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie". Tomasz Sakiewicz. Obligacje wojenne to dobry pomysł nie tylko na przetrwanie, ale i na ucieczkę do przodu z kryzysowej zawieruchy.
"Polska będzie potrzebowała ogromnych środków dla natychmiastowego dozbrojenia swojej armii, rozbudowy infrastruktury energetycznej i transportowej. Potrzebujemy dziesiątek jak nie setek miliardów złotych. Pieniądze z UE są bardzo niepewne, a banki nie chcą lub nie mogą aż takich środków pożyczyć. Jest jednak sposób na zdobycie funduszy: wyemitujmy obligacje dla obrony Polski, będzie to dobry biznes dla ludzi i doskonały sposób pozyskania pieniędzy, a także metoda walki z inflacją" - pisze w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny.
- Na rynku jest bardzo dużo pieniędzy, ale są one trzymane albo na nisko oprocentowanych lokatach, albo wręcz w domach czy lokowane bez istotnego zysku dla gospodarki. Można dać ludziom zarobić więcej, niż oferują banki, a jednocześnie państwo pożyczy nawet taniej, niż teraz pożycza na rynku. Obligacje skarbu państwa są lokatą absolutnie pewną, pewniejszą niż lokaty w bankach. Już dziś możemy je kupować (po 100 zł na dobry procent), ale większość Polaków nawet nie ma tego świadomości – wyjaśnia red. naczelny „GP” i „GPC”.
Więcej w weekendowym wydaniu Gazety Polskiej Codziennie!
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?